Niezmiernie medialne wydarzenie, jakim było posiedzenie Rezerwy Federalnej już za nami. Brak zmiany kosztu pieniądza w połączeniu z dość gołębim komentarzem Yellen, skutkował wyprzedażą dolara amerykańskiego. Z kolei kapitał popłynął szerokim strumieniem w kierunku walut surowcowych, które ostatnimi czasy notowały bardzo mizerne wyniki.
- Inwestuj bez ryzyka. Otwórz bezpłatne konto i odbierz 30$ na start
- Bezpłatne sygnały forex w XM. Sprawdź naszą skuteczność
W poprzednim wpisie dotyczącym pozycjonowania wspominałem o możliwości wzrostu pozycji długich/spadku krótkich. Spoglądając na trzy główne rynki spośród koszyka G10 możemy zauważyć potencjalny ruch wzrostowy AUD, NZD i CAD. Choć struktura pozycjonowania jest nieco zróżnicowana.
Znaczący spadek pozycji krótkiej netto na rynku dolara australijskiego spowodowany był przede wszystkim otwieraniem nowych pozycji długich przez fundusze hedgingowe. Może to wskazywać na potencjał większego odbicia AUDUSD w rejon 0,74. Pułap ten stanowi również istotny rejon oporu (pod warunkiem sforsowania 0,7255).
Bardzo podobnie wygląda sytuacja na rynku dolara nowozelandzkiego, który jest dość mocno skorelowany z AUD. Tutaj również gwałtowny spadek pozycji krótkiej netto, w tygodniu zakończonym 15 września, wywołany był przez największą ilość otwartych świeżych longów przez fundusze hedge od kilku lat.
Po części taki rezultat możemy przypisywać kolejnej bardzo dobrej aukcji mleka w proszku na GDT. Mimo wciąż obcego czynnika podażowego, w postaci ograniczenia wolumenu oferowanego surowca przez Fonterrę, wzrost cen mleka o ponad 20% miał swoje przełożenie w popycie na NZD.
Z nieco inną strukturą mamy do czynienia na rynku dolara kanadyjskiego. W tym przypadku w ostatnim tygodniu większą rolę w spadku pozycji krótkiej netto miało wychodzenie funduszy hedgingowych z rynku (shorty). W tym samym czasie jednak ilość pozycji długich wzrosła tylko niespełna 2 tysiące, zatem szanse na kontynuacje spadków USDCAD może być ograniczona, przynajmniej z punktu widzenia piątkowego raportu CFTC.