Jeżeli ktoś myślał, że najciekawsze w tym tygodniu już za nami i nie pozostało nic poza przygotowywaniem się do zasłużonego odpoczynku, to… grubo się mylił. Chiński Bank Ludowy słynie z tego, że lubi zaskakiwać rynki, tak też było dzisiaj. PBoC zdecydował się zredukować stopę depozytową o 25 punktów bazowych do 1.5%, stopę lombardową do 4.35%, zaś stopę rezerwy obowiązkowej  (RRR) aż o 50 punktów do poziomu 17.5%.

Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start

Ponadto w swoich komentarzach PBoC wyrażał się dość gołębio:

  • wciąż istnieje przestrzeń do cięć stóp, w miarę jak inflacja CPI pozostaje nisko
  • musimy elastycznie używać narzędzi polityki pieniężnej
  • cięcie stopy RRR w celu zachowania obszernej płynności systemu bankowego
  • stopy zostały ścięcie ponieważ zmiany w inflacji CPI nie są zgodne ze zmianami PKB (dla przypomnienia w poniedziałek poznaliśmy odczyt PKB z Chin, który wypadł poniżej 7%-owego celu władz)
  • inflacja i poziom stóp zapewniają przestrzeń do cięć stóp
  • będziemy wciąż ściśle monitorować gospodarkę i ceny

Ruch ze strony PBoC ma na celu oczywiście dalszą stymulację wzrostu gospodarczego poprzez pobudzenie akcji kredytowej (wyższy mnożnik kreacji pieniądza z powodu niższej stopy RRR) a przez to również inwestycji. Co może być niepokojące? Mianowicie, czy Chiny nie czują presji pogarszającej się dynamiki wzrostu gospodarczego i nie szukają rozpaczliwie kolejnych środków stymulujących.

Zobacz: Skuteczne sygnały FX autorstwa InsiderFX

Reakcja rynku mogła być oczywiście jedna. Amerykańskie kontrakty terminowe mocno w górę, w miarę jak rentowności w USA także zwyżkują odzwierciedlając większą uwagę inwestorów w kierunku bardziej ryzykownych aktywów. Jakich? Przede wszystkim trzeba wspomnieć o AUD, który wraz z NZD mocno zyskał w chwili publikacji informacji.

Z drugiej strony mamy USD, który zdaje się powracać po kilku słabszych tygodniach. Jeśli greenback okaże się prawdziwy to nawet ruch Chin nie powinien wpłynąć mocno na Aussie’go czy kiwi. Tym bardziej, że obydwa rynki są dość mocno wykupione z powodu rajdu jakie odnotowały na fali słabości USD.

Zobacz: Ferrari wjechało na NYSE

Niemniej jednak tryb risk-on jaki jest widziany na szerokim rynku nie powinien sprzyjać japońskiemu jenowi (posiedzenie BoJ w przyszłym tygodniu, choć brak jakichkolwiek zmian jest bazowym scenariuszem, to naciski ze strony PBoC oraz EBC wydają się wywierać presję także na Harukio Kurodzie). Tym samym long na USDJPY, wydaje się jedną z ciekawszych pozycji jaką możemy obecnie zająć na rynku FX. Technicznie zamknięcie dzisiejszego dnia powyżej 121,05 powinno zwiększyć prawdopodobieństwo wzrostów.

USDJPYDaily

akademia baner pojedynczy wpis żółty

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj