J2T

Każdy, kto spędził już trochę czasu na analizowaniu rynków finansowych i kapitałowych zdaje sobie jednak sprawę, że zależnie od pory dnia mamy do czynienia z różną płynnością i zmiennością.

Mało tego, na rynkach o konkretnych godzinach – w chwilach kluczowych publikacji danych makroekonomicznych – często dochodzi do gwałtownego skoku zmienności i silnego impulsu wzrostowego lub spadkowego, albo kompletnego odwrócenia trendu.

Co równie istotne, najczęściej podczas sesji tego typu mamy do czynienia również ze zjawiskiem potocznie określanym mianem “ciszy przed burzą”. Polega ono na tym, że poziom zmienności na rynku na kilka godzin przed najistotniejszym wydarzeniem ekonomicznym danego tygodnia, z reguły jest wyraźnie obniżony, co sprawia, że scalperzy i daytraderzy muszą wyczekiwać na moment publikacji, aby mieć szansę wygenerować zysk. Dlaczego tak się dzieje? Przekonamy się poniżej:

Kluczowe wydarzenia w kalendarzu ekonomicznym a awersja do ryzyka Globalna ekonomia

Nie jest żadną tajemnicą, że w dniu kluczowych publikacji makroekonomicznych – tych, które mają istotny wpływ na rynek walutowy i największe giełdy papierów wartościowych – już w zasadzie od samego rana na rynkach trwa wyczekiwanie.

Dzieje się tak przede wszystkim w przypadku takich wydarzeń, jak ogłoszenie decyzji w sprawie stóp procentowych (zarówno w przypadku Rezerwy Federalnej USA jak i Europejskiego Banku Centralnego) czy danych dotyczące zmiany liczby etatów w sektorze pozarolniczym w USA (nonfarm payrolls, skrócie NFP).

W efekcie zmienność na interesujących nas instrumentach finansowych obniża się do poziomu, którego w tych godzinach w “zwyczajne” dni handlowe raczej nie zobaczymy. Wynika to przede wszystkim z awersji do ryzyka największych inwestorów instytucjonalnych, którzy de facto mają dominujący wpływ na wahania cen na rynkach finansowych i kapitałowych.

Forex Demo

Dwie główne przyczyny

Chodzi o to, iż nie chcą one zawierać dużych zleceń kupna lub sprzedaży bezpośrednio przed taką publikacją. Po pierwsze, nie mają pewności, że w takim momencie duże zlecenie uda się zrealizować, gdyż wtedy każdy znaczący uczestnik rynku wstrzymuje się z decyzjami handlowymi i czeka na daną publikację.

Po drugie, jeśli dany odczyt (w przypadku NFP) lub decyzja dotycząca polityki monetarnej danego banku centralnego będzie znacząco odbiegać od przewidywań i projekcji analityków, może dojść do gwałtownego ruchu cenowego na danym instrumencie lub nawet odwrócenia trendu – i to nie tylko w ujęciu krótkoterminowym, ale czasem również w średnioterminowym.

Dochodzi wtedy bowiem do gigantycznego wzrostu zmienności, na rynku pierwsze skrzypce zaczyna grać przede wszystkim szum spekulacyjny, a analiza techniczna przestaje być skuteczna.

Dlaczego nie warto zawierać zleceń w ostatnich godzinach przed kluczową publikacją?

W konsekwencji okres kilku ostatnich godzin przed publikacją kluczowych danych makroekonomicznych jest zdecydowanie najgorszym z możliwych momentów na spekulację. Najpierw bowiem zbyt niski poziom zmienności nie wygeneruje nam okazji na osiągnięcie zysku, a w momencie odczytu danych lub decyzji poziom ryzyka staje się zbyt wysoki, uprzednia analiza przestaje być zasadna, wszystko sprowadza się do kwestii czy ta publikacja zadowoliła czy rozczarowała największych uczestników rynku.

Taki scenariusz w zasadzie niewiele różni się od hazardu, podobny efekt mogłoby nam dać otwarcie pozycji (długiej lub krótkiej) bezpośrednio przed publikacją kluczowych danych na podstawie… rzutu monetą.

Zdecydowanie podczas takiej sesji powinniśmy więc poczekać na odczyt danych lub decyzji i dopiero po nim rozważać dołączenie do rynku, biorąc wtedy pod uwagę kluczowe czynniki fundamentalne związane z publikacją. Natomiast przed tym wydarzeniem najlepszym pomysłem jest zamknięcie swoich pozycji – zwłaszcza, gdy handlujemy krótkoterminowo lub jesteśmy swing traderami.