Złoto, było jednym z najlepiej radzących sobie metali w ciągu pierwszych dni nowego roku. Jest to oczywiście pokłosie wzrostu awersji do ryzyka oraz konfliktu Arabii Saudyjskiej z Iranem. Warunki te sprzyjały uciekaniu kapitału w kierunku safe haven, zyskiwał między innymi japoński jen, czy właśnie wspomniane złoto. Niemniej warto zaznaczyć, że fundamentalnie sytuacja nie wiele się zmieniła.
W dniu dzisiejszym kluczową figurą będą oczywiście non-farm payrolls z USA, które opublikowane zostaną tradycyjnie o 14:30. Mimo środowego, fantastycznego raportu ADP istnieją pewne ryzyka związane z dzisiejszym odczytem. O poranku z kolei obserwujemy spadki cen złota, co jest podyktowane chwilą wytchnienia od spadków na chińskich giełdach. Niemniej jednak, w obecnym czasie należy oczekiwać wszystkiego ze strony chińskiego banku centralnego, a to może mieć poważne konsekwencje nie tylko dla walut z Antypodów, ale i również na kurs złota, ze względu na potencjalne ponowne przejście w tryb risk-off.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Jakich ruchów możemy oczekiwać? Zarówno dużej dewaluacji CNY (o czym na rynku było głośno już wczoraj), jak i również redukcji stóp procentowych, a zwłaszcza stopy RRR (rezerw obowiązkowych) w celu zwiększenia podaży pieniądza. Obydwa te czynniki byłyby mocne negatywne dla AUD, NZD czy złota. Z kolei mocna dewaluacja juana mogłaby przyczynić się także na silne spadki rentowności obligacji m.in. USA, co byłoby szukaniem bezpiecznej przystani, a także odzwierciedleniem potencjalnego “eksportu deflacji” (poprzez niższe ceny eksportowe Chin).
Zobacz: Bezpłatne sygnały forex w XM. Sprawdź naszą skuteczność
Technicznie jesteśmy w ciekawym miejscu. Rynek dotarł do oporu w postaci górnego ograniczenia kanału i linii trendowej, zaś na interwale H1 wyrysowała się formacja spadającej gwiazdy. Tym samym wydaje się, że w obecnej chwili warto sprzedawać złoto, mając jednocześnie na uwadze potencjalną “niespodziankę” ze strony Ludowego Banku Chin.