Na rynku surowcowym rozgrywa się obecnie dość niespodziewany scenariusz. Okazuje się bowiem, że dwa najpopularniejsze towary, którymi handlują traderzy – złoto i ropa naftowa – znajdują się obecnie w silnym średnioterminowym trendzie spadkowym. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja na rynku gazu ziemnego, który w drugiej połowie sierpnia ustanowił swoje wieloletnie maksima.
Gdzie zatem szukać okazji inwestycyjnej? Na jakie poziomy zwrócić szczególną uwagę? Zapraszam do analizy, zacznijmy od złota:
Złoto broni 1700 USD
Trwający obecnie ruch spadkowy na rynku złota rozpoczął się 15 sierpnia. Wtedy to niedźwiedzie zdołały odeprzeć serię ataków byków na poziom 1800 dolarów za uncję, rozpoczętą już 9 sierpnia. Wyprzedaż przebiegała dosyć gwałtownie. Już 17 sierpnia sprzedający zdołali pokonać wykładniczą średnią kroczącą EMA 100, a dwa tygodnie później – 1 września rozpoczęli atak na poziom 1700 USD.
Podczas wczorajszej sesji został on jednak skutecznie wybroniony przez kupujących. Mało tego, dziś dochodzi nawet do odreagowania, przez co cena znajduje się już w okolicach 1706 dolarów za uncję.
Co dalej?
Wydaje się jednak, że niedźwiedzie nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. Ich celem nadal z całą pewnością pozostaje pokonanie poziomu 1700 USD, a następnie atak na minima z poprzedniego ruchu spadkowego, który został zatrzymany w drugiej połowie lipca. Dołek ten znajduje się na poziomie 1684 dolarów za uncję.
Jeśli jednak byki wykażą się prawdziwą determinacją i zdołają kontynuować rozpoczęte dziś odbicie, ich celem z całą pewnością będzie jak najszybsze przetestowanie 100-okresowej wykładniczej średniej EMA. W tej chwili znajduje się ona na poziomie 1740 USD.
Ropa naftowa utrzymuje się powyżej 86 USD
Z potężnymi spadkami mamy także do czynienia na rynku ropy naftowej. W tym przypadku kluczowa przecena zaczęła się już 14 czerwca, od nieudanego ataku kursu ropy – a konkretnie mieszanki WTI – na cenę 123 dolarów za baryłkę. Wyprzedaż przebiegała gwałtownie i konsekwentnie. W efekcie po nieco ponad 2 miesiącach obniżek, 17 sierpnia została ona wyhamowana.
Byki zdołały wtedy wybronić poziom 86 USD i wygenerowały impuls wzrostowy. Zwyżka nie trwała jednak długo. Zapędy kupujących zostały powstrzymane już 29 sierpnia, w okolicach 97 dolarów za baryłkę. Dzień później rozpoczął się nowy ruch spadkowy.
Podczas wczorajszej sesji niedźwiedzie ponownie zaatakowały poziom 86 USD. Znów został on jednak skutecznie wybroniony przez kupujących. Mało tego, dziś dochodzi nawet do odreagowania, przez co cena znajduje się już w okolicach 88 dolarów za baryłkę.
Co dalej?
Podobnie jak w przypadku złota, wydaje się, że to nadal niedźwiedzie posiadają przewagę sytuacyjną na tym rynku. Ich celem więc z całą pewnością pozostaje pokonanie poziomu 86 USD, a następnie atak na tegoroczne minima z samego początku stycznia, znajdujące się w okolicach 75 dolarów za baryłkę.
Jeśli jednak byki wykażą się prawdziwą determinacją i zdołają kontynuować rozpoczęte dziś odbicie, ich celem z całą pewnością będzie ponowny atak na poziom 97 USD. Co więcej, tuż nad nim znajduje się obecnie, 100-okresowa wykładnicza średnia EMA, co dodatkowo utrudni już i tak wymagające zadanie kupujących. Wybicie tego oporu będzie naprawdę bardzo trudnym wyzwaniem.
Gaz w wąskiej konsolidacji blisko wieloletnich szczytów
Zupełnie inaczej prezentuje się sytuacja na rynku gazu ziemnego. W tym przypadku w grę wchodzi niezwykle potężny rajd wzrostowy, który rozpoczął się 6 lipca, gdy cena znajdowała się nieznacznie poniżej 5.40 USD za milion brytyjskich jednostek ciepła (MMBtu).
Ruch w górę przebiegał gwałtownie. Warto zaznaczyć, że 26 lipca, po ataku na poziom 9 dolarów za MMBtu doszło jednak do korekty. Niedźwiedzie zostały jednak powstrzymane już 2 sierpnia, w okolicach 7.60 USD, a tydzień później ruch wzrostowy został wznowiony.
W efekcie, 22 sierpnia osiągnął on nawet swoje nowe wieloletnie maksima. Cena znalazła się wtedy na poziomie 9.95 USD. Do osiągnięcia wartości 10 dolarów za MMBtu jednak nie doszło – niedźwiedzie zdołały wybronić tę wartość. Dzień później doszło do obniżki i od tego czasu mamy do czynienia z mieszanym sentymentem. Konkretnie rzecz biorąc, cena porusza się w strefie konsolidacji, między poziomami 9.00 i 9.65 USD.
Co dalej?
Na ten moment trudno stwierdzić, czy kupujących stać na kolejny zryw i osiągnięcie nowych wieloletnich maksimów. Jeśli im się jednak uda wygenerować nowy silny impuls wzrostowy, nie będzie żadnych wątpliwości, że cena gazu na dłużej zagości powyżej poziomu 10 dolarów za MMBtu.
Jeżeli jednak to niedźwiedzie w końcu przejmą kontrolę nad rynkiem i zdołają wybić dolne ograniczenie konsolidacji, może dojść do głębszej, gwałtownej obniżki. W grę wchodzi nawet ponowne zejście ceny poniżej 8 dolarów i przetestowanie wykładniczej średniej kroczącej EMA 100, znajdującej się w tej chwili w okolicach 7,70 USD za MMBtu.
To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale doskonale wiemy, jak Ci ją ułatwić. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!
82% rachunków detalicznych CFD odnotowuje straty.