Ceny ropy naftowej spadają na wtorkowej sesji już czwarty dzień z rzędu w miarę odwrotu rynkowego sentymentu i wbrew korzystnemu raportowi opublikowanego dzisiaj przez Międzynarodową Agencję Energetyki (IEA).
IEA zrewidowała w górę swoją prognozę przyrostu popytu na rynku ropy o 100 tys. bpd do 1.3 mln bpd w obecnym roku (wzrost popytu w pierwszej połowie 2016 roku wyniósł 1.6 mln bpd). Rosnący popyt ma być kierowany głównie przez rynki wschodzące takie jak Indie i Chiny, w miarę poprawy sytuacji sektora przemysłowego.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Raport pokazał również pierwszą prognozę wzrostu popytu na rok 2017, która plasuje się również na poziomie 1.3 mln bpd. Jednocześnie IEA ostrzegła jednak, że wraz z powrotem produkcji ze strony Kanady i Nigerii ceny surowca mogą spadać.
W przypadku kraju afrykańskiego produkcja spadła w czerwcu o 250 tys. brl do 1.37 mln bpd – najniższy poziom od 30 lat. Niemniej jednak luki do zostały dość szybko uzupełnione w innych częściach świata. Produkcja ropy w Kuwejcie i ZEA wzrosła w maju odpowiednio o 120 tys. bpd i 70 tys. bpd.
IEA podsumowuje, że globalna nadpodaż ropy w pierwszej połowie roku wynieść ma około 800 tys. bpd, co jest znacznie mniejszą wartością, niż pierwotnie oczekiwano (1.5 mln bpd).
Jak widać na powyższej grafice w drugiej połowie 2017 roku spodziewana jest nadwyżka popytu na podażą (choć oczywiście należy pamiętać, że są to póki co tylko projekcje, które mogą zostać rewidowane np. za sprawą nieoczekiwanych przestojów produkcji ect.)
Organizacja podkreśla również, że nie należy zapominać, iż duże wielkości ropy naftowej zlokalizowane są wciąż w Nigerii i Libii, które mogą wkrótce trafić na rynek. To z kolei mogłoby oznaczać, że silny start w kwestii globalnego popytu na ropę, który widziany był na początku ropy, może nie zostać utrzymany. Z kolei ogromne wielkości zapasów mają tłumić perspektywę istotnego dobicia cen surowca, co jest zgodne z raportem fundamentalnym, który w ostatnim czasie został szczegółowo opisany (wraz z pewną rewizją perspektywy).
Na uwagę w raporcie IEA zasługuje jeszcze jeden wykres, który doskonale pokazuje, jak szybko Iran odzyskuje udział rynkowy. W maju irańska produkcja ponownie zwyżkowała, tym razem o 80 tys. bpd, do poziomu 3.64 mln brl bpd, co jest najwyższym poziomem od czerwca 2011 roku. Co warte uwagi, największy eksport w ostatnich dwóch miesiącach trafiał nie tylko do Chin, ale do Europy, która wznowiła zakupy po zniesieniu sankcji na Iran.
Zobacz: Najnowszy raport OPEC nie pomaga ropie
IEA estymuje, że Iran będzie produkował ropę na średnim poziomie poniżej 3.6 mln bpd w 2016 roku i nieco powyżej 3.7 mln bpd w 2017.