Analitycy nordyckiego banku podkreślają, że amerykański dolar pozostaje w tym roku w niekorzystnym położeniu, jak do tej pory. Główną przyczyną ma być dość bojaźliwie stanowisko FED, które obecnie zdaje się pomagać wychodzić ze środowiska deflacyjnego.
Niemniej zdaniem Nordea FED stanie się w kolejnych miesiącach mniej nerwowy, a przemawiać mają za tym następujące czynniki:
- najłagodniejsze warunki finansowe od sierpnia 2015 roku
- oddalający się negatywny wpływ cen ropy naftowej, po 70%-owym wzrośnie z tegorocznych minimów
Niemniej podniesienie się chińskiego wzrostu jest kolejnym punktem na liście zmartwień FED, a ponadto jest zbyt wcześnie by ogłosić trwałe odbicie oczekiwań inflacyjnych – uważa Nordea – bank twierdzi, że potrzebuje jeszcze większej ilości danych makro jak np. indeks publikowany przez Uniwersytet Michigan.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Ponadto bank dostrzega, że podczas gdy FED może ściąć prognozy wzrostu na 2016 rok bazując na słabym Q1, wzrost indeksów ISM sugeruje, że ekonomiści podnoszą swoje prognozy w ciągu kolejnych miesięcy. To powinno wspierać amerykańską gospodarkę, a później samego dolara.
Jednakże pomimo tych pozytywnych sygnałów FED prawdopodobnie będzie nieco bardziej sceptyczny biorąc pod uwagę ryzyka wynikające np. z Brexitu. Z drugiej strony nie oznacza to, że rynkowa wycena przyszłej ścieżki stóp podnoszonych przez FED nie jest zbyt pesymistyczna.
Z kolei jeśli chodzi o strefę euro, ta ma czuć więcej przeszkód płynących z mocnego kursu EUR, tłumiącego sentyment przemysłowy. Z kolei notowania akcji banków wciąż sugerują spadkowe ryzyka dla wzrostu pożyczek (oraz popytu na wydatki inwestycyjne) w dalszej części roku, pomimo wysiłków ze strony EBC w kierunku poluzowania sytuacji kredytowej.
Z kolei, jeśli ceny ropy utrzymają wzrost, tak jak Nordea to prognozuje, może to opóźnić lub uchronić EBC przez uruchamianiem większych środków luzujących. Obecnie ekonomiści banku widzą taką potrzebę już w czerwcu lub Q3.
Zobacz: Bezpłatne sygnały forex w XM. Sprawdź naszą skuteczność
Pod tym względem bank zaznacza, że obecna relacja między cenami ropy a kursem EURUSD wskazuje, iż wyższe ceny surowca są złe dla EUR. Choć wydaje się to sprzeczne z intuicją bank tłumaczy, że pewne, klasyczne sterowniki makro mogą zmieniać się z powodu sytuacji geopolitycznej czy rewolucji łupkowej.
Dodatkowo bank wciąż wierzy w dywergencję polityk monetarnych, nawet jeśli w ostatnim czasie stała się ona bardziej stłumiona w stosunku do oczekiwań rynkowych. Zdaniem banki FED musi zwolnić wzrost, po to aby zapobiec przestrzeleniu inflacji i wzrostowi płac.
Stopniowa, ponowna wycena na krótkim lub długim końcu krzywej rentowności dla USD będzie prawdopodobnie ważyła na EURUSD w kierunku dalszych spadków. Jest to powód, dlaczego Nordea wciąż preferuje sprzedaż pary na wzrostach, niż kupno na dołkach.