Ciekawą tezę wysuwają dzisiaj analitycy słynnego Goldmana. W nocie do swoich klientów dyskutowali oni nad price action na EURUSD w kontekście kilku ostatnich tygodni. Ich zdaniem to nie Grecja była przyczyną ruchów na rynku głównej pary walutowej a… Bundesbank.
- Inwestuj bez ryzyka. Otwórz bezpłatne konto i odbierz 30$ na start
- Bezpłatne sygnały forex w XM. Sprawdź naszą skuteczność
Niemiecki Bank Centralny ograniczył bowiem termin zapadalności skupowanych obligacji w ramach QE. Taki ruch miał przyczynić się do potężnych wzrostów rentowności papierów o dłuższym maturity. Tym samym spready długoterminowych rynkowych stóp procentowych wspierały euro.
Kolejne działania EBC (L) oraz zestawienie SWAPów 10Y dla USA i Strefy Euro
Z ekonomicznego punktu widzenia Grecja pokazuje, że „wewnętrzna dewaluacja” jest trudna do osiągnięcia politycznie. Kraje rozwijające się, które traciły podczas kryzysu szybko powróciły do wzrostu zwiększając eksport, zaś Grecja wciąż tkwi w impasie.
Tym samym zdaniem Goldman Sachs nawet osiągnięcie porozumienia nie będzie skutkowało poprawą gospodarczą. Tylko dewaluacja wraz z pomocą wierzycieli może tego dokonać. Bank również prognozuje, że ewentualne bankructwo Grecji może doprowadzić do natychmiastowych spadków EURUSD o 300 pipsów, zaś przyspieszenie QE przez EBC może skutkować spadkiem o kolejne 700 pipsów.
Goldman prognozuje kurs na poziomie 0,95 za 12 miesięcy oraz 0,80 na koniec 2017 roku.