Sytuacja techniczna na rynku ropy naftowej wprawia inwestorów w coraz większe zakłopotanie. Po nieudanej próbie przełamanie poziomu 51$ za baryłkę gatunku WTI, notowania spadły już ponad 10$. Czy jednak coś może wskazywać na zmianę tego ruchu?
Po pierwsze, analiza techniczna oferuje nam bardzo ważny poziom wsparcia w postaci 200-sesyjnej średniej kroczącej, której pokonanie mogłoby zwiastować kontynuację trendu niedźwiedzia w kolejnych tygodniach.
Polecamy: Inwestuj w akcje, surowce, indeksy, waluty. Odbierz 50€ gratis
Jak widać na wykresie poniżej, w ciągu ostatnich miesięcy mieliśmy trzykrotną próbę sforsowania 200DMA, które spaliły na panewce. Co ważne, za każdym razem, kiedy następował test, w kolejnych dniach, a nawet tygodniach czekała nas kontynuacja przeceny. Przełamanie nastąpiło w połowie kwietnia, co pozwoliło na przyspieszenie wzrostów.
Należy również zwrócić uwagę, że oscylator RSI spadł już do poniżej 30, sugerując mocne wyprzedanie ropy WTI. Ostatni raz, kiedy wskaźnik ten był tak nisko, notowania instrumentu znajdowały się na dotychczasowym minimum.
Nawet jeśli dolne ograniczenie kanału zostało sforsowane, nie musi to wcale oznaczać definitywnego końca trendu byka. Niemniej niezwykle ważne będzie to, jak zachowa się cena podczas piątkowego zamknięcia (reakcja na dane o wieżach). Zbliżenie się do zniesienia 50% na końcówce sesji otworzy drogę do dalszych spadków. Jednak, jeśli cena pozostanie w pobliżu 200DMA, może ro zwiastować potencjalne odwrócenie.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Z kolei sytuacja fundamentalna i projekcje o nią oparte sugerują, iż wartość godziwa mieści się w rejonie 50$. O ile nie zobaczymy trwałego pogorszenia w tempie produkcji, zapasów, ceny surowca powinny odbić w ten rejon.
Należy również wskazać, że pozycjonowanie w ostatnich tygodniach nieco oczyściło się, co może powoli zacząć ograniczać spadkową presję, wynikającą z zamykania pozycji długich.
