Notowania EURUSD zaliczają jedną z najdłużej trwających spadków serii w tym cyklu. Aż trudno uwierzyć, że jeszcze kilka dni temu, w dniu ogłoszenia wyborów w USA, testowaliśmy pułap 1,13.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Tymczasem o poranku główna para walutowa ponownie osuwa się poniżej 1,06, zakreślając coraz to nowe tegoroczne minima. Najbliższym wsparciem wydaje się rejon 1,0520/50. Choć po tak silnych ruchach najczęściej przychodzi realizacja zysku, to konieczny byłby mocny impuls, by ją zainicjować. Na ten moment nie należy ślepo iść pod prąd.