akademia baner pojedynczy wpis żółty

Dzisiejsza sesja przebiega zdecydowanie pod dyktando korzystnych informacji płynących z Wielkiej Brytanii, które rzecz jasna wspierają funta szterlinga.

Opublikowany o godzinie 10:30 raport z rynku pracy pokazał ciągłą siłę, wraz ze stopą bezrobocia spadającą do poziom 4,9%, co jest najniższą wartością od trzeciego kwartału 2005 roku. Poza tym, liczba pracujących wzrosła o 176 tys. do rekordowego poziomu 31,7 mln.

Zobacz również: Inwestuj świadomie. Otwórz konto i odbierz 30$ na start

Niemniej dość mieszany obraz płynie z figur dotyczących płac. Choć całkowita dynamika zarobków wzrosła z 2% do 2,3% to płace nie wliczające premii spadły nieoczekiwanie z 2,3% do 2,2% – dane za maj. Niemniej należy wskazać, że wszystkie wyżej zaprezentowane dane zbierane były jeszcze przed referendum z 23 czerwca. Summa summarum, notowania GBPUSD urosły po publikacjach o 100 pipsów, korygując ten ruch w kolejnych godzinach.

Stopa bezrobocia UK, źródło: Bloomberg
Stopa bezrobocia UK, źródło: Bloomberg

Tym samym jasnym jest, że dzisiejsze dane nie odzwierciedlają wpływu tego wydarzenia. Z kolei wraz z słabnącymi miarami dotyczącymi sentymentu w biznesie i konsumentów nie powinno to rodzić wątpliwości jeśli chodzi o luzowanie polityki monetarnej przez Bank Anglii – najprawdopodobniej już na sierpniowym posiedzeniu.

Z drugiej strony, jako kontrargument tej prognozy warto przedstawić poniedziałkowe wystąpienie członka BoE Weale’a, który powiedział wprost, że nie jest potrzebne szybkie działanie w stopach procentowych. Wspomniał również, iż unikanie rozczarowania rynku nie jest powodem do cięcia stóp procentowych. Wyraził również swoje obawy, że zbyt niskie stopy procentowe mogą niekorzystnie wpłynąć na efekty programu luzowania ilościowego. Na koniec dodał, że wzrost płac wraz z słabym przyrostem produktywności jest potencjalnym argumentem za pozostawieniem stóp bez zmian.

Zobacz: Nowa Zelandia obetnie stopy?! Co dalej z NZDUSD?

Również dzisiaj Bank Anglii przedstawił wyniki swojego badania przeprowadzonego na bazie firm w całej Wielkiej Brytanii z którego wynika, że nie oczekują one nagłego wpływu ze strony Brexitu na plany zatrudnieniowe czy inwestycyjne. Jednakże, 1/3 ankietowanych oczekuje niekorzystnych efektów z tego tytułu w ciągu kolejnych 12 miesięcy.

Z drugiej strony, o ile raport podkreśla, że nie ma obecnie jasnych oznak gwałtownego spowolnienia w aktywności gospodarczej, o tyle dla wielu firm wynik referendum był pewnych szokiem. Z kolei tylko niewiele z nich miało plan awaryjny, dlatego też przedsiębiorstwa poszukują sposób do podtrzymania normalnych warunków prowadzenia swoich działalności. Jest to kolejny argument za prewencyjnym ruchem ze strony władz monetarnych w Wielkiej Brytanii.

Polecamy: Czas na kupno AUDNZD? Bardzo silny argument “ZA”!

W końcówce tygodnia z perspektywy GBP kluczowe będą jutrzejsze dane dotyczące sprzedaży detalicznej, a także piątkowe publikacje indeksów PMI. Biorąc pod uwagę, że sprzedaż będzie za okres czerwca, zaś PMI pokażą dane za lipiec, to piątkowe raporty powinny przykuwać największą uwagę rynku.