O ile jeszcze przed kilkoma tygodniami to posiedzenie FED miało być w przyszłym tygodniu na świeczniku inwestorów, o tyle teraz, gdy oczekiwania w kwestii podwyżki w USA nie dają większych szans na taki ruch, uwaga skupia się przede wszystkim na Banku Japonii.
BoJ stoi przez bardzo trudnym zadaniem. Z jednej strony podczas ostatniego posiedzenia ich “brak decyzyjności” doprowadził do silnej aprecjacji JPY, co oczywiście nie jest pożądane. Z drugiej jednak strony BoJ prawdopodobnie chciał poniekąd spróbować uniezależnić się od trybu “presja ze strony rynków”.
Obecnie banki centralne stoją przed wyzwaniem i potężna presją ze strony rynków finansowych, a wszystko sprowadza się do elementu zaskoczenia. Warto w tym miejscu przywołać chociażby ostatnią decyzję centralnego banku Nowej Zelandii.
Wracając jednak do BoJ konsensus na ten moment nie oczekuje zmian w stopach, aczkolwiek sama zmiana w wielkości skupu aktywów nie jest poddawana w wątpliwość. Ponadto nie należy zapominać, że w okresie od ostatniego posiedzenia premier Abe zdecydował się ostatecznie opóźnić podwyżkę VAT, ucinając falę spekulacji. Z jednej strony może być to czynnik zachęcający do wsparcia również ze strony polityki monetarnej, zaś z drugiej dawać może pretekst do kontynuacji trybu “czekaj i patrz”.
W tym kontekście warto spojrzeć na ostatnie komentarze członka BoJ Sato, który wyraźnie podkreślał swoją niechęć do dalszego obniżania stóp jak i również konieczności wzięcia pod uwagę wpływu opóźnienia podwyżki VAT na PKB jak i CPI. Tym samym BoJ może chcieć poczekać do lipcowych projekcji, by oszacować czy dalsze luzowanie na ten moment jest konieczne.
Zobacz: Bezpłatne sygnały forex w XM. Sprawdź naszą skuteczność
Z drugiej strony Nakaso wczoraj uwagę na kwestię wydatków konsumpcyjnych, jako jeden z warunków w kwestii podejmowania decyzji BoJ. W tym kontekście również w ostatnim czasie lekkie oznaki poprawy, co ukazuje poniższy wykres.
Czym ryzykuje BoJ nie zmieniając swojej polityki? Oczywiście dalszą aprecjacją JPY, choć reakcja ta może być mniejsza w porównaniu do tej z kwietnia, gdyż obecnie oczekiwania nie są aż tak bardzo wyśrubowane.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Od strony technicznej para wciąż znajduje się w konsolidacji między 110,8-111,8 a 105,2 w którym to rynek porusza się od czasu ostatniego posiedzenia w kwietniu. Przełamanie dolnego ograniczenia konsolidacji mogłoby doprowadzić do testu 100,50, gdzie z kolei do akcji mógłby wkroczyć BoJ interweniując na rynku FX. Z kolei implementacja dalszych działań BoJ powinna doprowadzić do wzrostów w rejon górnego ograniczenia kanału. Od strony technicznej właśnie drugi scenariusz wydaje się bardziej prawdopodobny, zwłaszcza biorąc pod uwagę wyprzedanie na rynku USD.