To już w tym tygodniu – jedno z najgorętszych wydarzeń politycznych tego roku, a może i nawet ostatnich lat – referendum w sprawie opuszczenia przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej.
Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą lub też zapomnieli głosowanie odbędzie się 23 czerwca, póki co nie mamy informacji, kiedy dokładnie, a nawet mniej więcej, spodziewać się pierwszych oficjalnych wyników. Bardzo prawdopodobne, że będzie podobnie jak w przypadku głosowania ws. secesji Szkocji na jesieni 2014. Wówczas pierwsze rezultaty spłynęły krótko przed godziną 4:00 rano (w naszym przypadku byłby to piątek).
Zobacz: Bezpłatne sygnały forex w XM. Sprawdź naszą skuteczność
Wracając do kwestii rynkowych w ostatnich dniach mogliśmy doświadczyć ewidentnych ruchów świadczących o tym, że inwestorzy szukają bezpiecznych aktywów i na nich właśnie chcą pozycjonować się przed przyszłotygodniowym “dzikim tygodniem”. To między innymi ten aspekt wpłynął ostatnio na rentowności niemieckich obligacji, które po raz pierwszy w historii (10-latki) spadły poniżej zera. Należy również mieć na uwadze to, że część uczestników rynku może zawiesić handel, stąd płynność może znacząco obniżyć się, co jeszcze bardziej wpłynie na wahliwość kursu funta.
W przypadku chęci gry na GBPUSD trzeba wspomnieć, że wskaźnik odwrócenia ryzyka (bazujący na ilorazie cen opcji call i put) na tym rynku tąpnął w ostatnim czasie do najniższych poziomów od wielu lat – znacznie niże jak miało to miejsce w przypadku szkockiego referendum. Oznacza to, że większość inwestorów, traderów zabezpiecza się na wypadek gwałtownych spadków GBPUSD. Co ciekawe, popyt na opcje put nie zmalał nawet pomimo wzrostu ich cen. Jak donosi Bloomberg do wczoraj łączna wartość wszystkich opcji put na rynku GBPUSD sięgnęła oszałamiających £25 mld.
Interesujące są również liczby dotyczące prawdopodobieństw. Otóż, według danych Bloomberga szanse na spadek GBPUSD do poziomu 1,35, gdy będziemy blisko 23 czerwca wynoszą obecnie aż 38%, wobec 26% szans na skok do poziomu 1,50. Ciekawostką może być fakt, że bukmacherzy w Wielkiej Brytanii wciąż dają większe szanse na pozostanie w UE, które wynoszą 56% wobec 44% za wyjściem z UE.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Naszym bazowym scenariuszem wciąż jest brak Brexitu, stąd wskazujemy na możliwość wykorzystywania ostatniej deprecjacji GBP do zajmowania pozycji długich, mając jednak na uwadze, iż do czwartku funt może jeszcze się osłabić. Niemniej historycznie wraz ze zbliżaniem się do publikacji wyników GBP powinien odbijać, o ile nie będzie jasnych sygnałów/plotek o możliwym zwycięstwie zwolenników Brexitu.
Technicznie ciekawie wygląda sytuacja na EURGBP, gdzie rynek na interwale W1 rysuje nam strukturę spadającej gwiazdy i to wyraźnym oporze. W przypadku spadków najbliższym celem może być pułap ostatniej formacji objęcia hossy. Trzeba również brać pod uwagę, że zmienność na EURGBP powinna być zdecydowanie mniejsza niż na GBPUSD z racji tego, że informacje będą działały w podobnym kierunku zarówno na funta jak i euro, choć z nieco inną siłą.