Skoro waluty surowcowe są największym beneficjentem ostatnich tygodni to nie sposób przejść obojętnie obok tego jakże ciekawego crossa. Z jednej strony mamy gospodarkę Australii, która jeszcze w większym stopniu niż Nowa Zelandia jest uzależniona od sytuacji gospodarczej w Chinach. Z drugiej strony waluta NZ nie powinna gwałtownie rosnąć biorąc pod uwagę nie tylko ostatnie słowa szefa RBNZ, ale również komunikat banku.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
W nim podkreślano, że zbyt silna aprecjacja NZD będzie szkodliwa dla krajowej gospodarki. Tymczasem w ciągu ostatnich czterech tygodni NZD umocnił się względem AUD o ponad 6 centów. Ponadto, gdy spojrzymy na rynek stopy procentowej to okaże się, że kurs pary spadł już o kilka centów za dużo. Tyle w dużym skrócie o aspektach fundamentalnych, a co mówi technika?
Zobacz: Bezpłatne sygnały forex w XM. Sprawdź naszą skuteczność
Przyglądając się wykresowi tygodniowego próżno szukać jakiegoś punktu zaczepienia prędzej jak w rejonie 1,05. Poziom ten wydaje się silnym wsparciem dla ceny, a zejście notowań w jego rejon może skutkować rozległą formacją oRGR. Wbrew pozorom osiągnięcie tego pułapu wcale nie musi trwać długo i może pokryć się z wyprzedaniem rynku.