Publikacja raportu z rynku pracy USA już za kilka godzin, przyjrzyjmy się zatem dość szczegółowo danym publikowanym z rynku pracy za luty, które – jak się zaraz okaże – były relatywnie korzystne.
Na wstępie pobieżny rzut oka na wszystkie, najważniejsze figury. Jak widać tylko usługowy subindeks zatrudnienia wypadł gorzej w porównaniu do poprzednich odczytów. Ponadto istotne odbicie nastąpiło w tożsamym indeksie dla przemysłu. Z kolei miesięczna liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła w wyraźny sposób. Pozytywny wydźwięk płynie także ze środowego odczytu ADP.
Warto również zwrócić uwagę, że poprzedni raport publikowany przez ADP pokazał, iż styczniowa figura poniżej 200 tys. została z nawiązką zniwelowana. Ponadto trzeba zauważyć, że rzadko kiedy mieliśmy okazję oglądać raporty ADP znacząco poniżej 200 tys. w ostatnich kilku latach.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Niemniej należy pamiętać, że z biegiem czasu trend ten może się nieco zmieniać, obrazując naturalną stopę bezrobocia, co mówi nie mniej, nie więcej, iż pewna liczba osób nigdy nie będzie zainteresowana podjęciem zatrudnienia, bez względu na czynniki zewnętrzne.
Porównując zaś subindeksy zatrudnienia publikowane przez Instytut Zarządzania Podażą (ISM) wraz z wartością zmiany zatrudnienia poza rolnictwem widzimy złowrogie prognozy. Obydwa wskaźniki pokazują na możliwość odczytu w okolicy 120 tys., co wyraźnie mija się z tym, co ujrzeliśmy ostatnia w raporcie ADP.
Zobacz: Bezpłatne sygnały forex w XM. Sprawdź naszą skuteczność
Co może dodatkowo martwić, to dość wysoka ostatnimi miesiącami korelacja między subindeksem usługowym a NFP, która jeśli zostanie podtrzymana nie wróży odczytu w pobliżu środowej figury. Z tego punktu widzenia należy przygotować się na odczyt poniżej 150 tys.
Pozytywny sygnał płynie za to w ostatnich tygodniach w kwestii wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Po wyraźnym wzroście od października 2015 do stycznia obecnego roku (4-tygodniowa średnia w ujęciu miesięcznym) widzimy cofnięcie. Niemniej jednak średnia utrzymująca się między 260 a 280 tys. będzie pozytywną wiadomością w najbliższym czasie.
Na koniec spojrzenie na dynamikę płac, która jest jednym z czynników warunkujących wyższą inflację, a figury te nie wyglądają źle. Ba, w ujęciu rocznym otrzymaliśmy w ostatnim czasie potwierdzenie dobrego odczytu grudniowego, który wynikał w dużej mierze z efektu bazy (słaba wartość za grudzień 2015). Tym samym, jeśli w dniu dzisiejszym wzrost płac ponownie pokazałby odporność na globalne zawirowania (zagrożenia w dużej mierze płynące z rynków EM) dolara może odzyskać nieco blasku.
Choć z drugiej strony należy pamiętać, że w obecnym czasie zdecydowanie łatwiej o negatywne zaskoczenie, aniżeli pozytywny skok. Warto pamiętać przedostatni raport w pobliżu 300 tys., który w kolejnych godzinach spowodował nawet lekkie cofnięcie USD. Podsumowując, kluczową kwestią pozostaje dynamika płac (mogłaby ona potwierdzić lub nieco stłumić ostatnie dane inflacyjne). Zaś sam raport o zmianie zatrudnienia nie powinien odgrywać tak dużej roli, jak miało to miejsce w przeszłości. Bazując na powyższych danych możemy spodziewać się odczytu w granicy 150 tys.
