Jeśli chodzi o strefę euro analitycy francuskiego banku podkreślają, że zeszłotygodniowe posiedzenie EBC nie wskazało, że jakiekolwiek nowe środki były dyskutowane przez Radę Prezesów.
Nawet pomimo tego, że Draghi pozostawił wszystkie opcje na stole odnośnie do bardziej agresywnego stanowiska polityki monetarnej, w mniejszym lub większym stopniu potwierdził, że obecnie potrzebny jest czas w celu dokonania oceny wpływu ostatnio wprowadzonych środków na gospodarkę.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Co ważniejsze, Draghi podkreślił, że kurs walutowy nie jest celem EBC (może być to dość ważny aspekt z racji ostatniej, silnej aprecjacji wspólnej waluty – AF).
Niemniej jednak wraz z dość zbalansowanym pozycjonowaniem na rynku euro, stratedzy banku twierdzą, że potrzebne byłyby rosnące oczekiwania w kwestii polityki EBC (w kierunku bardziej jastrzębiej polityki) w celu dowiedzenia słuszności bardziej trwałego ruchu aprecjacyjnego euro z obecnych poziomów.
Z kolei żeby to się stało bank sądzi, iż konieczne byłyby poprawiające się warunki dot. wzrostu. Generalnie CA utrzymuje niedźwiedzie nastawienie w stosunku do EUR, zwłaszcza w stosunku do USD.
Zobacz: Bezpłatne sygnały forex w XM. Sprawdź naszą skuteczność
Owy pogląd banku oparty jest na tym, że dalsze poprawiające się warunki wzrostu w USA ostatecznie będą skutkować dywergencją w kwestii oczekiwań polityki monetarnej.
Jednakże, jak zaznacza bank, presji spadkowej nie powinniśmy ujrzeć na EURCHF. Podczas gdy SNB jest wciąż gotowy do interwencji walutowych, szwajcarska gospodarka napotyka znacznie wyższe ryzyko deflacji w porównaniu do EBC. Głównym powodem ma być przewartościowany kurs CHF.
To sugeruje, że SNB będzie utrzymywał niskie stopy (jeszcze niższe niż w strefie euro) przez dłuższy czas. Stąd też taka polityka SNB powinna utrzymać względnie niski urok safe haven.