Bank wskazuje, że rynki nieco uspokoiły się po referendum UK, co pomogło japońskiemu ministerstwu finansów oraz bankowi Japonii uniknąć interwencji na rynku walutowym celem osłabienia JPY.
Niemniej CA nie uważa, iż spadkowe ryzyka na USDJPY zupełnie zniknęły. Brexit dodał z pewnością wiele nerwów inwestorom, którzy już wcześniej byli nękani obawami o globalny wzrost i istotnie zredukowanymi oczekiwaniami w stosunku do polityki FED.
Zobacz: Bezpłatne sygnały forex w XM. Sprawdź naszą skuteczność
Bank twierdzi, że w obliczu ciągłego ryzyka handlu, jeśli dane makro z USA będą na tyle przyzwoite, by uzasadnić dalszą normalizację polityki przez FED, możemy doświadczyć powolne unoszenie się USDJPY.
Bank przypomina, że deprecjacja JPY z pewnością spotka się z zakupami ze strony japońskich eksporterów chcących zabezpieczyć się na wypadek ponownego wzrostu JPY.
Czynnik ten jest tym ważniejszy, gdyż obecnie znajdujemy się znacznie niższej jeśli chodzi o kurs USDJPY w porównaniu do oczekiwań tychże eksporterów dla roku fiskalnego 2017.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Zdaniem CA poziom 100 na USDJPY jest niezwykle ważnym z kilku powodów. Po pierwsze, przełamie 100 oznaczałoby złamanie 50% zniesienia ruchu wzrostowego od wdrożenia Abenomiki. To mogłoby również pokazać rosnącą utratę wiary inwestorów w rząd Abe’go.
Po drugie, trwały spadek poniżej 100 mógłby przyspieszyć proces zabezpieczania się przez eksporterów co jeszcze bardziej wyolbrzymiłoby ten spadek, zwłaszcza w obliczu, że ich cel dla USDJPY waha się między 105 a 110.
Po trzecie, zarówno MF jak i BoJ mają ograniczoną “amunicję”, jeśli będą musieli interweniować na rynku FX. Bank przypomina także, iż amerykańskie ministerstwo skarbu zapewniło wskazówkę, iż państwa powinny ograniczyć interwencje walutowe do wielkości 2% PKB.
Stąd, japońskie władze będą wybierały poziomy do interwencji bardzo ostrożnie w celu wykorzystania w najlepszym stopniu swoich środków do osłabienia aprecjacji JPY.