Po prawdziwym spustoszeniu na rynku GBPUSD, jakie dokonało się w poprzednim tygodniu, mijający tydzień przynosi zdecydowane uspokojenie sytuacji, niemniej jednak świeczka na interwale tygodniowym będzie najpewniej ponownie spadkowa.
Zobacz: Bezpłatne sygnały forex w XM. Sprawdź naszą skuteczność
To może generować presję na dalszy spadek, zwłaszcza po słowach, jakich dostarczył nam prezes banku Anglii Mark Carney w czwartkowe popołudnie. Co takiego powiedział i jak zareagował na to rynek?
Carney powiedział wprost, że z dużym prawdopodobieństwem luzowanie polityki pieniężnej będzie konieczne latem. Po słowach tych notowania GBP tąpnął, jednak nie trwało to długo. Zupełnie inny scenariusz nastąpił jednak na rynku stopy procentowej, gdzie stawki FRA kontraktów na LIBOR w GBP runęły, nie odbiły później, co zwiększa przestrzeń do dalszej deprecjacji funta szterlinga.
Co jednak jest jeszcze ciekawszym, Carney na początku wypowiedzi nie sprecyzował formy luzowania, dodając, że ma jednak miejsce do cięcia stóp. Z drugiej strony, w późniejszych komentarzach wskazał na niekorzystne reperkusje płynące ze zbyt niskich stóp procentowych. Na koniec dodał, iż luzowaniem nie jest tylko samo cięcie kosztu pieniądza w bezpośredni sposób.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Stało się więc jasnym, że najprawdopodobniej BoE będzie chciał przygotować rynki w lipcu na ogłoszenie programu QE, która prawdopodobnie nastąpi w sierpniu. Wypowiedź szefa BoE jest pierwszym, tak dosadnym odniesieniem się do przyszłości polityki pieniężnej. Co na GBPUSD?
Aspekty techniczne zdają się wyraźnie wskazywać możliwość kontynuacji deprecjacji USD, zwłaszcza jeśli przyszłotygodniowe payrollsy okażą się pozytywne. Interwał dzienny wskazuje na opór w rejonie 1,35, który przez cały tydzień nie został pokonany. Zamknięcie tygodnia poniżej tego pułapu powinno sugerować dalsze spadki. Następnymi celami wydają się kolejne okrągłe pułapy.