Mijający tydzień był wyjątkowo dobry dla walut z koszyka surowcowego, bynajmniej nie z powodu polepszających się perspektyw na rynku towarowym. Punktem zwrotnym była publika protokołu FOMC, który mimo, że nie zawierać gołębich publikacji stał się bezpośrednią przyczyną trwającego do chwili obecnej squeeze na amerykańskim dolarze.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Z punktu widzenia dolara nowozelandzkiego, w tym tygodniu odnotowaliśmy kolejny spadek cen mleka w proszku na GDT, który to był mniej więcej zgodny z tym, na co wskazywało kontrakty terminowe przed rozpoczęciem aukcji. Spadek cen o ponad -10% nie przyczynił się do mocnej deprecjacji NZD, a jedynie do zaprzestanie korekty wzrostowej. Nazajutrz oczywiście wszystko się zmieniło.
Zobacz: Bezpłatne sygnały forex w XM. Sprawdź naszą skuteczność
Obrany kierunek cen mleksza nie wydaje się krótkotrwały, a istotna dodatnia korelacja z NZD powinna wywierać presję na walucie. Dodatkowo nie należy zapominać o ostatnim komunikacie RBNZ, który zachował możliwość dalszego cięcia stóp procentowych. Ponadto Bank Nowej Zelandii jest wyjątkowo wyczulony na kurs waluty, tym samym ostatnia korekta na pewno nie będzie po ich myśli.
Technicznie para NZDUSD dochodzi do ważnego oporu na wykresie dziennym, który jest wspierany przez formacje świecowe. Dodatkowo warto dostrzec, że mamy uformowanie tzw. krzyża śmierci, mianowicie przecięcie długookresowej średniej kroczącej przez krótkookresową. Tym samym przełamanie na interwale H4 tychże linii nie powinno zmienić średnioterminowej perspektywy dla NZDUSD.