W poprzednim wpisie mogliśmy przeczytać co na temat dolara nowozelandzkiego myślą analitycy Credit Agricole. Teraz spójrzmy również na rynek stopy procentowej, który wskazywać może na zmianę, trwającego od pewnego czasu trendu.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Jeszcze wczoraj rynek stopy procentowej (w oparciu o spread 2-letnich stawek IRS dla obydwu dolarów) wskazywał na rychłe spadki ceny. Dzisiaj sytuacja się nieco zmieniła, choć w dalszym ciągu dyferencjał krótkoterminowych stóp rynkowych faworyzuje USD. Z drugiej strony należy nadmienić, iż dzisiejszy silny spadek stawek dla USD (główny przyczyna wzrostu spreadu) to efekt kiepskich figur dotyczących sprzedaży detalicznej.
Tym samym wzrosty NZDUSD jakie mają miejsce podczas dzisiejszej sesji są spowodowane raczej przez słabość USD aniżeli siłę NZD, co z resztą widać po zachowaniu stawek IRS dla obydwu walut. Co to może oznaczać? W przypadku odwrotu nastrojów na rynku popularny kiwi tak szybko jak rósł powinien zacząć wymazywać zyski. Spoglądając na poniższy wykres możemy zauważyć, iż wartość godziwa NZDUSD (na podstawie spreadu 2-letnich IRS) mieści się w rejonie 0,6600.
Warto również dodać, że wczorajsze wystąpienie szefa RBNZ Wheeler’a poddało pod wątpliwość stabilizację stóp procentowych w Nowej Zelandii. Stąd też w krótkim do średniego terminu dane makro płynące z tego kraju będą kluczowe dla dolara nowozelandzkiego. Ewentualne pogorszenie sytuacji gospodarczej może spowodować, iż rynek szybko przypomni sobie o wczorajszych słowach Wheeler’a.
Zobacz: Skuteczne sygnały FX autorstwa InsiderFX
Z punktu widzenia analizy technicznej dzisiejsza świeca ma dość wymowną długość, co może sugerować dalszą aprecjację. Z drugiej strony należy dostrzec zniesienie 38,2%. Ponadto, od strony teorii fal Elliota rynek może właśnie kończyć ostatniej falę nr 5. Dodając do tego wykupienie rynku na interwale dziennym możemy w pełni zgodzić się z wcześniejszym poglądem analityków CA.
