W ostatnim czasie notowania ropy naftowej znajdowały się w fazie permanentnej nadpodaży, niemniej jednak sytuacja ta może się zmieniać po raz pierwszy od lat z uwagi na fakt, że backwardation zaczyna zastępować contango. Więcej o tych zagadnieniach dowiesz się z niniejszego wpisu.
Po tym jak ceny surowca tąpnęły w 2014 roku, ropa WTI zaczęła być sprzedawana z dyskontem do kontraktów terminowych, co oznacza sytuacją na rynku surowcowym zwaną contango. Pojawia się ona w sytuacji, kiedy kupujący chcą płacić więcej za przyszłe dostawy surowca, jako sposób do ograniczenia zajmowania powierzchni magazynowej.
Tymczasem Ci, którzy mają zdolność do gromadzenia ropy zyskują poprzez tańsze kupowanie (po cenie spot), następnie sprzedają ją w dostawie terminowej.
Niemniej jednak na przestrzeni ostatnich kilku dniach rynek zaczął przechodzić w backwardation. Oznacza to, że traderzy chcą zakupioną ropę w fizycznej formie tak szybko, jak to tylko możliwe i są gotowi płacić za szybsze dostawy więcej. Jest to wyraźna oznaka tego, że inwestorzy oczekują luzującej się nadpodaży ropy, stąd chcą zabezpieczyć się przed wzrostem cen.
Ostatni raz, kiedy mieliśmy do czynienia z podobną sytuacją miał miejsce w maju, niemniej sytuacja ponownie zmieniła się i powróciliśmy do contango w czerwcu. Jest to kolejny powód za możliwym wzrostem cen surowca, co także w ograniczony sposób jest potwierdzane przez ostatnie raporty fundamentalne.