Nie tak dawno to analitycy Goldmana wieszczyli, iż przed nami kilkunastoprocentowa aprecjacja amerykańskiej waluty. Teraz do grona zdają się dołączać stratedzy duńskiego Danske banku.
Zgadzają się oni z ostatnią wypowiedzią Rosengren’a, który powiedział, że rynek jest zbyt pesymistyczny odnośnie do amerykańskiej gospodarki oraz, że prawdopodobieństwo usunięcia akomodacyjnej polityki jest wyższe, aniżeli wycenia to rynek.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Ponadto bank twierdzi, że znaczna część ostatnich rozczarować dotyczących wzrostu w USA w minionych kwartałach może być wyjaśniona przez opóźnione efekty silnego dolara poprzez produkcję przemysłową i eksport.
W miarę jak dolar osłabił się, powinno to wesprzeć amerykańską gospodarkę w kolejnych kwartałach. Zdaniem banku gwałtowne odwrócenie trendy od dnia 3 maja wydaje się zaznaczyć koniec spadkowego trendu.
Zobacz: Bezpłatne sygnały forex w XM. Sprawdź naszą skuteczność
Co jeszcze bardziej interesujące, wzrosty na dolarze przyszły wtedy, kiedy dane były słabe, rynkowe stopy spadały a apetyt na ryzyko słabł. Poza tym Danske zaznacza, że konwergencja globalnego wzrostu gospodarczego zmienia nastawienie inwestorów do kupowania dolara jako waluty, w której mogą inwestować w dane aktywa.
Ponadto pozycjonowanie na USD istotnie zmieniło się. Jeszcze pod koniec 2015 roku rynek było ekstremalnie byczo nastawiony. Teraz stał się bardzo niedźwiedzi (pozycja krótka netto po raz pierwszy od maja 2014).
Reasumując, Danske sądzi, że dolar osiągnął swój lokalny dołek, zwłaszcza w stosunku do walut europejskich, gdzie ryzyko Brexitu będzie ważyć na lokalnym sentymencie.