Bank twierdzi, że w wyścigu o fotel premiera Nowej Zelandii zobaczymy trzech kandydatów, prócz obecnego zastępcy premiera. Ministra finansów Bill’a English’a, ministra zdrowia Jonathan’a Coleman’a i ministra ds. korekt Judith Collins’a.
Prawdą jest, że Bill English ma poparcie odchodzącego premiera John’a Key, niemniej widziany jest przez niektórych jako osoba, której brakuje charyzmy do bycia premierem Nowej Zelandii.
Polecamy: Inwestuj w akcje, surowce, indeksy, waluty. Odbierz 50€ gratis
Oponencie wskazują również jego nieudaną próbę prowadzenia Partii Narodowej sprzed 15 laty. English twierdzi, że zdobył od tego czasu wiele doświadczenia, między innymi nadzorowanie kilku lat silnego wzrostu gospodarczego.
Coleman nie jest kimś, kto robi polityczną karierę. Zaś jego decyzja o kandydowaniu na fotel premiera była zaskoczeniem dla wielu. Z kolei Collins postrzegana jest jako partyjny indywidualista. Musiała zrezygnować ze swojego poprzedniego stanowiska ministra sprawiedliwości tuż przed wyborami w 2014 toku z powodu jej powiązań z kontrowersyjnym blogerem.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Zdaniem banku English jest faworytem w wyścigu, jeśli wygra, będziemy mieli statu quo dla polityki gospodarczej i niewielki wpływ na NZD. Jeśli zwycięzcą będzie Collins lub Coleman, zwiększona niepewność mogłaby ważyć na NZD.