Początek nowego tygodnia wydaje się przynieść sporą zmianę na rynku walutowym. Przede wszystkim chodzi o prawdopodobnie skończoną już korektę na amerykańskim dolarze, trwającą nieprzerwanie od chwili publikacji zeszłotygodniowych minutek FOMC. Podczas sesji azjatyckiej to USD dzierży miano najsilniejszej waluty, zaś na przeciwległym biegunie znajdują się najwięksi beneficjenci kilku ostatnich dni, mianowicie AUD czy NZD.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Wygląda zatem, że inwestorzy przetrawili ostatnią publikację protokołu, zauważając jednocześnie, że nie była ona gołębia. Poza tym dość spokojna sesja na rynkach azjatyckich. Analitycy ASB wydali notkę, iż oczekują dwukrotnego cięcia stóp procentowych przez RBNZ w 2016 roku. Wcześniej oczekują również, iż RBNZ poluzuje politykę pieniężną na grudniowym posiedzeniu. Tym samym główna stopa procentowa spaść ma do okolic 2%. Z kolei analitycy Barclays uważają, że warto sprzedawać EURUSD na jakimkolwiek ruchu wzrostowym (podobne z jakim mieliśmy do czynienia w ostatnich dniach).