Rynek walutowy sceptycznie odebrał dane z australijskiego rynku pracy i nie tylko. Jednak nic w tym dziwnego, gdyż z jednej strony mieliśmy dodatnie rewizje zatrudnienia z poprzedniego miesiąca. Z drugiej zaś strony ilość miejsc pracy we wrześniu skurczyła się o ponad 5 tysięcy.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Co jest jeszcze bardziej deprymujące to fakt, iż za owy spadek odpowiadali tylko i wyłącznie pracownicy zatrudnieni na pełen etat, który ubyło blisko 14 tys. Wynik ten jest trochę rekompensowany przez wzrost o blisko 9 tys. zatrudnienia na część etatu. Tym samym pomimo niezmienionej stopy bezrobocia, stopa partycypacji zawodowej spadła o 0,1pp.
Zobacz: Bezpłatne sygnały forex w XM. Sprawdź naszą skuteczność
Ponadto na plus wypadły dane dotyczące oczekiwań inflacyjnych. Wskaźnik oczekiwanej inflacji wzrósł z 3,2% do 3,5%. Jeśli chodzi o NZD to rynek tejże waluty jest wspierany przez wyższy przemysłowy odczyt PMI oraz indeks zaufania konsumentów. W efekcie obydwa dolary są najsilniejszymi wśród głównych rynków FX. Wraz z walutami z Antypodów zyskuje również „surowcowy” CAD.