W nocy poznaliśmy bardzo dobry odczyt usługowego indeksu PMI z Australii, który wyniósł 54,8 wobec poprzedniej wartości na poziomie 51,5. Warto podkreślić, że wszystkie 5 subindeksów odnotowało zwyżki, wskazując na ekspansję gospodarczą. Jest to kolejna bardzo dobra publikacja dla dolara australijskiego.
Z kolei japoński, usługowy indeks PMI okazał się nieco lepszy od poprzedniej wartości i uplasował się na pułapie 53,3 (poprzednio 53). Niemniej jednak w tym przypadku dobry wynik w usługach jest poniekąd równoważony spadkiem w przemyśle, co zostało odzwierciedlone w łącznym PMI, który obniżył się z 53,4 do 52,9.
Indeks cen surowców mierzony przez ANZ za czerwiec dla nowozelandzkiej gospodarki wzrósł 2,1% m/m, wobec poprzedniego odczytu na poziomie 3,2% m/m. W ujęciu rocznym mamy pokaźny przyrost na pułapie 24,6%.
Zdaniem Ludowego Banku Chin tamtejsza gospodarka jest wciąż stabilna w obliczu złożonego środowiska makro. Bank przyznał, że wciąż widać kontynuację poprawy gospodarczej w krajach rozwiniętych. Niemniej jednak jest to zmiana tonu PBoC, gdyż poprzednim razem wskazywano, że wzrost ten przyspiesza.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Tymczasem chiński indeks PMI dla usług nieoczekiwanie spadł z 52,8 do 51,6, co doprowadziło do tego, że łączny PMI w czerwcu pozostał na poziomie 51,5. Było to najniższe tempo wzrostu łącznego PMI w tym roku. Poza tym firmy usługowe wskazały na najniższy wzrost popytu na nowe zamówienia od ponad roku, gdzie wskazywano, że stłumione warunki rynkowe negatywnie oddziaływały na wydatki konsumentów.
Tymczasem PBoC ustalił kurs USDCNY na poziomie 6,7922 wobec 6,7889 wczoraj, pomijając transakcje OMO.