Ostatnie dane z rynku pracy USA pokazały, że liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA wzrosła aż o 298 tys. w porównaniu z prognoza na poziomie 245 tys.
Niemniej jednak nie jest to powód do obaw, gdyż wzrost ten wynikał wyłącznie z efektami huraganu Harvey, przez który tysiące ludzi z Teksasu była zmuszona opuścić swoje domostwa.
Tak czy inaczej wzrost w liczbie wniosków był największym od super-sztormu Sandy, który uderzył w północno-wschodnie Stany i pchnął liczbę wniosków o zasiłek do najwyższego poziomu od kwietnia 2015.
Przedtem, jak huragan Harvey nawiedził USA liczba wniosków była zgodna z poprawiającą się wciąż sytuacją na rynku pracy. Niedobór wykwalifikowanej siły roboczej sprawia, że pracodawcy niechętnie zwalniają, co utrzymuje zasadniczo spadkowy trend we wnioskach o zasiłek.
Co więcej, ostatnie dane z przemysłu i usług pokazały, że solidny popyt na pracę powinien wspierać wydatki konsumpcyjne, będące największą częścią amerykańskiej gospodarki.