Ryzyka i napięcia w europejskim systemie bankowym rosną, wszystko za sprawą Deutsche Banku, który jest coraz trudniejszej sytuacji. Czarę goryczy przelała zaproponowana przez amerykański Departament Sprawiedliwości (DoJ) kara za sprzedaż toksycznych obligacji swoim klientom w okresie kryzysu subprime.
Polecamy: Inwestuj w akcje, surowce, indeksy, waluty. Odbierz 50€ gratis
DoJ zaoferował, iż DB ma zapłacić aż 14 mld USD co zdecydowanie przekroczyło nawet najwyższe oczekiwania i to o 2-3 razy. Szacuje się, że jeśli DB będzie musiał zapłacić powyżej 4 mld USD, wówczas napotka problemy kapitałowe i musząc zwiększyć swoje współczynniki kapitałowe, być może dokona emisji akcji co jeszcze bardziej pociągnie za sobą bieżące ceny. Co więcej, wówczas inwestorzy posiadające tzw. obligacje CoCo, będą mogli wymienić je na akcje, przyczyniając się do kolejnej fali podażowej.
Ponadto najbliższe tygodniowe w Europie powinny kreować także innego rodzaju ryzyka systemowe jak choćby referendum we Włoszech. Warto dodać również, że inny niemiecki bank także nie jest w najlepszej sytuacji. Commerzbank, bo o nim mowa, ogłosił w czwartek znaczące redukcje zatrudnienia oraz zawieszenie wypłaty dywidend.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
W takich warunkach notowania metali szlachetnych mogą utrzymać się na wysokich poziomach. Aktualnie kontrakty na srebro wciąż znajdują się wewnątrz formacji trójkąta, a pokonanie górnego ograniczenia zapoczątkowałoby być może większą falę popytową.
W przypadku przełamania górą formacji trójkąta, wówczas celem dla byków może być okolica 21,6 USD za uncję metalu. W dalszym ciągu sądzimy, że mamy zdecydowanie większe prawdopodobieństwo wzrostów cen srebra jak i złota aniżeli ich spadku.