Rafał Zaorski, lider społeczności zgromadzonej wokół projektu – Trading Jam Session – udowodnił, że na rynku Forex można zarobić naprawdę duże pieniądze. Dotychczas, o rynku Forex było głośno raczej z innej strony. Nie ze względu na spektakularne zyski osiągane przez traderów, a przez duże straty, które ponosili inwestorzy. Z tego właśnie powodu, osiągnięcie tego słynnego polskiego tradera zasługuje na jeszcze większe uznanie. W naszej ocenie wyczyn tradingowy Rafał Zaorskiego zapisze się już na zawsze w historii polskiego tradingu.

Rafał Zaorski – milion na Forex

Jak więc wygląda strategia osoby, która w ciągu 30 dni osiągnęła ponad 2771% zysku i zamieniła 35,000 złotych w 1 milion złotych? Opisu strategii Rafała Zaorskiego nie znajdziemy w popularnych książkach o inwestowaniu. Sam trader tłumaczy, że nigdy nie przestał się uczyć. Każdego dnia pracuje nad tym, by poprawić swoją technikę i stara się wyeliminować błędy.

Strategia Rafała Zaorskiego oparta jest na tak zwanych runach spekulacyjnych i sprintach. Runy to technika zarządzania kapitałem – money management – stosowana przez Rafała Zaorskiego w tradingu na rynku Forex. Polega ona na zdeponowaniu u brokera Forex niewielkiej kwoty środków i obracaniu nią w sposób bardzo agresywny. Dla przykładu, klasyczne metody zarządzania kapitałem opierają się na ryzykowaniu w jednej transakcji kwoty nie większej niż 3% kapitału przeznaczonego na inwestycję. Runy spekulacyjne z kolei, przewidują nawet 100% alokację środków w jedną transakcję. Na czym zatem polega zaleta runów spekulacyjnych?

Runy spekulacyjne – technika Rafała Zaorskiego

Dla lepszego wyjaśnienia logiki stojącej za runami spekulacyjnmi posłużymy się przykładem. Inwestor dysponuje kwotą 50,000 złotych na inwestycje. Przy klasycznym zarządzaniu kapitałem, zdeponowałby tę kwotę u brokera Forex i przeznaczał na jedną transakcję nie więcej niż 3% kapitału tj. 1,500 złotych. W przypadku runu spekulacyjnego, tradera nie wpłacałby kwoty 50,000 złotych, a jedynie tyle, ile potrzebuje na zawarcie agresywnej transakcji – 1,500 złotych.

Kwota przeznaczona na inwestycję jest w obu przypadkach taka sama. W czym więc runy są lepsze jako technika spekulacyjna? Przede wszystkim, oznaczają znacznie mniejszy ładunek emocjonalny dla tradera i nie powodują tak dużego stresu. Z mentalnego punktu widzenia znacznie łatwiej operuje się mniejszymi kwotami, szczególnie wtedy, gdy stanowią one jedynie ułamek naszego całkowitego majątku.

Co więcej, run spekulacyjny oznacza pełne zaangażowanie kapitałowe w daną transakcję. Oznacza to, że jeżeli transakcja przyniesie stratę, stracimy zapewne cały zainwestowany kapitał. Nie będziemy jednak w stanie generować większej straty poprzez powiększanie tej pozycji. Dlaczego? Z prostego powodu – nie będziemy mieć już na rachunku więcej kapitału, który by na to pozwolił. W takim ujęciu, run spekulacyjny to rodzaj swoistego Stop Loss’a. Jeżeli na każdy z runów spekulacyjnych przeznaczymy 3% naszego całkowitego kapitału na inwestycję, nieudany run możemy potraktować jako aktywację zlecenia Stop Loss.