Wielu traderów traktuje azjatycki rynek walutowy, jako ewentualną ciekawostkę, na którą rzadko zwracają uwagę. Warto jednak wziąć pod uwagę fakt, że region Azji i Pacyfiku zamieszkuje aż 85% światowej populacji, a kraje takie jak Chiny, Japonia czy Indie to jedne z największych gospodarek świata.
Co więcej, ich sytuacja ekonomiczna zazwyczaj wygląda zupełnie inaczej niż ta, z którą mamy do czynienia w Europie czy USA, kraje te mierzą się z zupełnie innymi problemami. Jakie więc korzyści analiza azjatyckiego rynku walutowego może nam przynieść? Czym się on charakteryzuje? Przekonamy się poniżej:
Charakterystyka azjatyckiego rynku walutowego 
Spośród 35 najpopularniejszych walut na światowym rynku walutowym aż trzynaście pochodzi z regionu azjatyckiego. Mowa tutaj o:
- Jenie japońskim (JPY)
- Juanie chińskim (CNY)
- Dolarze hongkońskim (HKD)
- Dolarze singapurskim (SGD)
- Wonie południowokoreańskim (KRW)
- Rupii indyjskiej (INR)
- Dolarze tajwańskim (TWD)
- Ringgicie malezyjskim (MYR)
- Bacie tajlandzkim (THB)
- Nowym izraelskim szeklu (ILS)
- Rupii indonezyjskiej (IDR)
- Peso filipińskim (PHP)
- Rialu saudyjskim (SAR).
Udział walut azjatyckich w światowym rynku
Ponadto, udział walut azjatyckich w dziennych obrotach na światowym rynku walutowym kształtuje się na poziomie 32%. Warto także zwrócić uwagę, że największe centra finansowe generujące obrót azjatyckimi walutami leżą na innych kontynentach.
Mowa tu konkretnie o Wielkiej Brytanii (Londyn) i Stanach Zjednoczonych (Nowy Jork). Kolejne miejsca zajmują: Hongkong, Singapur, Japonia (Tokio), Chiny (Szanghaj i Shenzhen) i Australia (Sydney). Wynika z tego, iż w przypadku handlu na największych australijskich walutach problemów z płynnością nie spotkamy tylko podczas azjatyckiej sesji giełdowej (od 23:00 do 7:00), ale praktycznie przez całą dobę nie powinno jej brakować.
Czas omówić najistotniejszą azjatycką walutę i zarazem jedną z najpopularniejszych walut świata, czyli oczywiście:
Jen japoński
Japonia to nadal trzecia największa gospodarka na świecie, a jen jest trzecią najważniejszą walutą pod względem udziału w światowych obrotach walutowych. W zasadzie nie powinno to dziwić, skoro mówimy o tak silnym gospodarczo państwie, które w dodatku jest jednym z największych globalnych eksporterów, posiadający znaczny udział w takich branżach jak elektronika, motoryzacja czy odzież.
Co wyróżnia JPY?
Jednak podstawowo bardzo dobra reputacja jena wynika z faktu, iż wartość zagranicznych aktywów posiadanych przez krajowych inwestorów jest znacznie wyższa niż japońskie należne inwestorom spoza granic. Taka nadwyżka handlowa w stosunku do zadłużenia oznacza, że kiedy rynki okazują się ryzykowne, kapitał gromadzony w innych walutach wraca na rodzimy rynek i umacnia jena.
Co więcej Bank Japonii z reguły decyduje się, by pieniądz był nisko oprocentowany. Już od ponad sześciu lat stopy procentowe w tym kraju znajdują się na niezmiennie ujemnym poziomie -0,1%. Z tego powodu często spotykanym zjawiskiem jest zaciąganie kredytu właśnie w tej walucie w czasie hossy i w wypadku kryzysu pospieszne spłacanie go z powodu awersji do ryzyka.
Co więcej, w przeciwieństwie do Europy czy Stanów Zjednoczonych, Japonia nie boryka się obecnie z problemem galopującej inflacji. W ostatnich miesiącach co prawda nieco ona wzrosła (głównie przez wzrost kosztów paliw oraz żywności), ale nadal nie przekracza ona 2,6% w skali roku, co tylko ukazuje stabilność tego kraju.
Trudny okres dla jena
Na światowym rynku walutowym jen japoński w ostatnim czasie radzi sobie jednak gorzej. Do dolara amerykańskiego, japońska waluta systematycznie traci od początku 2021 roku, a kurs 1 USD w tym kraju jest obecnie najwyższy od 1998 roku. W porównaniu do euro, JPY także pokazuje słabość – i to już od kwietnia 2020 – a kurs 1 euro w kraju kwitnącej wiśni jest teraz najwyższy od grudnia 2014.
Wynika to z prostego faktu – w Europie i USA banki centralne prowadzą działania mające na celu zacieśnianie polityki monetarnej, natomiast w Japonii nic podobnego nie ma miejsca.
Doskonała waluta do handlu
Nie ma zatem wątpliwości, że w przypadku azjatyckiego rynku walutowego – a w szczególności jena japońskiego – okazji do handlu nie brakuje – i to zarówno w ujęciu długoterminowym, jak i daytradingu, przy publikacji kluczowych danych lub decyzji Europejskiego Banku Centralnego i Rezerwy Federalnej USA dotyczących zmian stóp procentowych. 
Ponadto, jako że ta waluta oznacza się dużą płynnością, nie powinno w jej przypadku być problemu z wysokimi spreadami. Z całą pewnością więc warto się nią zainteresować, a także śledzić inne największe azjatyckie waluty.
To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale doskonale wiemy, jak Ci ją ułatwić. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!
