Bank twierdzi, że spready między stopami w Australii i Nowej Zelandii, jak i sama para AUDNZD znalazły się ostatnio pod znaczącym wpływem ze strony dużych ruchów we względnej wycenie perspektywy polityki monetarnej w obydwu państwach.
Zarówno RBA jak i RBNZ ścięły stopy po razie w 2016 roku, z kolei BofA spodziewa się, że zetną je ponownie. Czas jest dość trudny do przewidzenia, więc bank oczekuje kontynuacji dynamicznych ruchów w perspektywie polityk. Ostatecznie bank estymuje wznowienia spadków spreadu na korzyść AUD, jaki to ruch widoczny był na początku 2015.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
BofA spodziewa się, że posiedzenie RBA (już jutro) niewiele wniesie, a bank nie powinien ciąć stóp, zwłaszcza z racji ostatnich danych o PKB. Z kolei bank sądzi, że istnieje silniejszy argument za obniżeniem stóp przez RBNZ, aniżeli obecne 25% prawdopodobieństwa wycenione przez rynek.
BofA sądzi, że RBNZ jest pod większą presją w celu osłabienia waluty. Bank zaznacza, że indeks NZD ważony handlem nie osłabił się w takim samym stopniu jak AUD w ciągu ostatnich 3 lat.
Korelacja między różnicą stóp procentowych i spreadem między indeksami walutowymi (ważonymi handlem) dla AUD i NZD wyniosła w ostatnich 10 latach 70%, zaś od 2010 wynosi aż 92%.
Zgodnie z tym poglądem bank twierdzi, że AUDNZD jest coraz bliżej poziomów, gdzie kupowanie byłoby atrakcyjne. BofA pozostaje neutralnie nastawiony w kwestii posiedzeń banków centralnych w tym tygodniu.
Zobacz: Bezpłatne sygnały forex w XM. Sprawdź naszą skuteczność
Ponadto, spadek pary w kierunku 1,05, jeśli RBNZ nie zmieniłby stóp, mógłby oferować dobry stosunek zysku do ryzyka do wchodzenia w pozycje długie, zakładając, że projekcje RBNZ będą wystarczająco gołębie w relacji do tychże wystosowanych przez RBA.
