W dniu dzisiejszym Ludowy Bank Chin niemalże nie zmienił kursu referencyjnego juana, niemniej dodał aż 340 mld płynności na rynek pieniężny. Również w godzinach nocnych wypowiadał się członek FED Kaplan, który powiedział między innymi, że ma coraz bardziej negatywną ocenę jeśli chodzi o ścieżkę podwyżek stóp w USA, która to ocena zostanie odzwierciedlona na marcowym posiedzeniu (rewizji kropek w dół). Wyraźnie zaznaczył, że ujrzenie obniżenia ścieżki stóp nie powinno być zaskoczeniem.
Wypowiadał się także minister finansów Nowej Zelandii twierdząc, że RBNZ ma wciąż dużą przestrzeń do walki w kwestii inflacji, jeśli będzie to niezbędne. Następnie do głosu doszedł Bullard, który wspominał o:
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
- niemądrym jest utrzymanie rosnących stóp procentowych przy spadających oczekiwaniach inflacyjnych
- FED ma prawdopodobnie więcej swobody działania w zacieśnianiu polityki
- pierwsza podwyżka w grudniu zmniejszyła ryzyka bańki na kluczowych aktywach USA
- oczekiwania inflacyjne wzrosną jeśli kurs ropy się ustabilizuje
- zbyt dużo mówi się o ujemnych stopach w USA
- w przypadku największego szoku gospodarczego ujemne stopy są mało prawdopodobnym narzędziem
- jest nieco zatroskany o potencjalną trzecią bańkę
- dostrzega „gorący” wzrost inflacji w styczniu
- jeśli CPI będzie rosła stopy będą musiały być podnoszone
Ponadto poznaliśmy jeszcze dane odnośnie do prywatnych wydatków inwestycyjnych w Australii, które zaliczyły spory skok z -8,4% w Q3 do +0,8% w Q4 (oczekiwano spadku o 3%). Na rynku FX o poranku widać wzrost apetytu na ryzyko, co sprawia japońskiego jena najsłabszą walutą w koszyki.