W Australii wznowione zostało liczenie głosów, które zawieszono w sobotę. Niemniej jednak na tę chwilę nie mamy informacji o rozstrzygnięciach. Na wczoraj wieczór (polskiego czasu) policzonych było 80% wszystkich głosów. Z kolei lider australijskiego stanu Nowa Południowa Walia powiedział do mediów, że zagrożenie utraty ratingu AAA jest bardzo realne. Jego zdaniem obecny premier Turnbull zwycięży z minimalną przewagą. Poza tym w jego oczach nowy rząd powinien objąć problem ratingu jako problem priorytetowy. W nocy rentowności 10-letnich obligacji australijskich tąpnęła do najniższego pułapu w historii poniżej 1,85%.
Z kolei w dalszej części trwania sesji w Azji pojawiła się informacja, jakoby rządząca koalicja miała zdobyć 74-75 mandatów, niemniej byłoby i tak zbyt mało do uzyskania wymaganej większości (76). Na dalsze rezultaty przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
W nocy wypowiadał się również rzecznik japońskiego rządu mówiąc, że fundamenty gospodarki są solidne. Zapowiedział jednak, że nie będzie komentował jakoś szczególnie sytuacji na rynku walutowym, czy też tej dotyczącej długoterminowych stóp procentowych. Na koniec swojej wypowiedzi dodał, iż mógłby ujrzeć (tj. prawdopodobnie nie przeszkadzałoby mu to) wyprzedaż na rynku FX spowodowaną trybem risk-off.
PBoC ustałi kurs referencyjny USDCNY na poziomie 6.6857 wobec 6.6594 wczoraj, dodając 30 mld CNY płynności. W nocy pojawiły się głosy, iż Brexit stał się pretekstem dla PBoC do większej deprecjacji juana. W nocy obserwowaliśmy silną falę wyprzedażową funta. Wprost przeciwnie zachowywał się kurs jena. Traciły również waluty skointegrowane z surowcami jak AUD czy NZD.