Wraz z rosnącym sentymentem do ryzyka globalne indeksy giełdowe przeżywają prawdziwą gehennę, zaś ostatnie doniesienia o problemach europejskich banków (zwłaszcza głośno zrobiło się o Deutsche Banku, który podobno może mieć problemy z obsługą swoich obligacji, zaś w dniu dzisiejszym SP zdecydowała się zredukować rating dla części długu DB, gdyż istnieje szansa, że bank odnotuje stratę, która uniemożliwi zdolność do płatności odsetkowych z tytułu posiadanego długu) szkodzą sektorowi finansowemu, która ma pokaźny udział zarówno w przypadku EuroStoxx czy też SP500.

Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start

To wszystko skutkowały tym, że kontrakty na największe indeksy łamach wsparcia niczym zapałki. Aktualnie jednak kontrakty na SP500 znajdują się w absolutnie kluczowym miejscu, który może zadecydować czy wchodzimy w rynek niedźwiedzia na dłuższy czas, czy jest to jedna z największych korekt w ostatnich latach, będąc zarazem doskonałą okazją do kupna. Sygnały techniczne niemniej jednak są mieszane i trudno jest postawić jednoznaczną diagnozą.

Zobacz: Bezpłatne sygnały forex w XM. Sprawdź naszą skuteczność

Po tak drastycznych spadkach najlepszym interwałem do analizy jest wykres tygodniowy. Cena dotarła bowiem do strefy wsparcia w rejonie 1805 punktów, która wspierana jest przez zniesienie 38,2% oraz dolne ograniczenie kanału trendowego. Tym samym z jednej strony wydaje się, że aktualne poziomy mogą posłużyć do próby odreagowania, niemniej mamy wiele ryzyk. Po pierwsze techniczne objęcie bessy, która tak samo jak w przypadku USDJPY zapewne zostanie potwierdzone po dzisiejszej sesji (musielibyśmy ujrzeć duże wzrosty by zanegować ten scenariusz). Po drugie poniedziałkowy powrót do handlu Chin, który może wywołać spore turbulencje, zaś jednocześnie w USA mamy dzień wolny, stąd płynność na kontraktach może być mocno ograniczona, co stanowi dodatkowe ryzyko.

US500CashWeekly

akademia baner pojedynczy wpis żółty