Broker Purple Trading przy współpracy z polskimi edukatorami i traderami postanowił stworzyć pierwszą w swoim rodzaju społeczność handlową dla tych, którzy poważnie traktują spekulację giełdową. Jednym z sześciu zaangażowanych w projekt ekspertów jest Maksymilian Bączkowski, który od roku 2012 działa na rynku OTC/FX jako daytrader. Zapraszamy na ciekawy wywiad, w którym Maks podzielił się szczegółami dotyczącymi zebranego doświadczenia na rynkach finansowych oraz jego życia prywatnego.
- Skorzystaj z tej wyjątkowej okazji i bądź jednym z pierwszych, którzy dołączą do grona spekulantów bez konieczności płacenia składek członkowskich
- Z Purple Trading Hub otrzymasz dostęp do profesjonalnej platformy technicznej oraz do punktu spotkań społeczności
- DOŁĄCZ DO SPOŁECZNOŚCI TRADINGOWEJ i zyskaj dostęp do niezbędnych narzędzi inwestycyjnych
- Wystartował Konkurs Invest Cuffs 2023! Oddaj głos na swoich faworytów
SPIS TREŚCI:
Maksymilian Bączkowski – Wykształcenie, szkolenia i kursy
Purple Trading: Czy masz formalne wykształcenie w zakresie rynków finansowych? Czy przeszedłeś może jakieś profesjonalne szkolenie z zakresu tradingu, posiadasz certyfikaty lub może jakieś nagrody/wyróżnienia. Jaki jest twój wyuczony zawód?
Maksymilian Bączkowski: Edukacja finansowa towarzyszyła mi od najmłodszych lat. Wychowałem się w większości w Niemczech, gdzie system edukacji jest nieco odmienny od tego, jaki znamy tu, w Polsce. Nie chodzi w tym momencie o gloryfikowanie jednego czy drugiego podejścia – zwyczajnie system jest inny. Tam przystosowanie do rzeczy, których w polskich szkołach jest jak na lekarstwo, lub wcale nie ma, jest już na wczesnym etapie. Zatem, takie zajęcia jak “biznes” czy “ekonomia” były już w szkole od 9 czy 10 klasy. Nie mówiąc już o dalszej edukacji, jak studia o kierunku rynków finansowych.
Oczywiście kursy podstawowe i certyfikaty robiło się dodatkowo, poza systemem ogólnej oświaty, w ramach samokształcenia. Nie wliczając w to kilogramy przeczytanych książek i różnego rodzaju szkoleń online jakie się przebyło.
PT: Jak i kiedy zacząłeś swoją przygodę z tradingiem, twoje pierwsze kroki/doświadczenia z handlem?
Maks: Pierwsze kroki stawiałem już w wieku 18 lat, mniej więcej w roku 2011/2012, czyli relatywnie szybko. Oczywiście pierwsze konta demo itd. tworzone były wcześniej w ramach edukacji inwestycyjnej w szkole czy poza nią, biorąc udział w konkursach czy innych eventach organizowanych przez szkołę czy inne instytucje. Do roku 2023 zatem doświadczenie można powiedzieć, że mam dosyć obfite, choć wiadomo – z większymi lub mniejszymi przerwami.
DOŁĄCZ DO SPOŁECZNOŚCI PURPLE TRADING HUB
Filozofia handlu
PT: Opowiedz nam o swoim podejściu do handlu, swojej strategii?
Maks: Swoje podejście do handlu budowałem latami. Największy przełom zaliczyłem w roku 2016, kiedy stworzyłem swoje pierwsze biuro tradingowe, któremu przyświecało podejście social learningu. Wówczas zacząłem budować podejście późniejszej strategii PSV oraz Simple Swing (SS), czyli podejścia krótko i średnioterminowego.
W swojej metodzie duży nacisk kładę na schematyczność i strukturalność rynku. Czym mniej na wykresie, tym lepiej. Strategię zbudowałem w oparciu o pivota (a późniejszych Punktów Kierunkowych [PK]), sekwencję i wolumen (rzeczywisty). Z kolei w przypadku strategii Simple Swing bazuję na średniej kroczącej (SMA) w oparciu o metodę cuve fitting oraz sekwencyjności – zatem niedaleko pada jabłko od jabłoni w tym przypadku.
PT: Czym wyróżnia się Twoje podejście? Jakie techniki zarządzania ryzykiem stosujesz, w jaki sposób podejmujesz decyzję o wejściu na rynek?
Maks: System PSV czy SS nie jest niczym nowym, odkrywczym ani wyjątkowym. To system jak każdy inny, dostosowany pode mnie, moje podejście do rynku, filozofię podejścia i analizy. Nie uważam, abym mógł nazwać te systemy czymś specjalnym – chyba, że specjalnością będzie skuteczność albo prostota. Jednak skuteczność to określenie bardziej całości: systemu, zachowania się wobec niego, dyscypliny, konsekwencji i intuicji fachowej, zbudowanej latami doświadczeń.
Z kolei zarządzanie ryzykiem nie jest łatwą sprawą do wytłumaczenia, niemniej każdy z elementów ma swoje zasady. Podejście typu Swing rządzi się innymi prawami i wymusza uwzględnienia większej proporcji potencjalnego zysku do ryzyka (R:R) aniżeli w przypadku podejścia typu intraday (daytrading). W podejściu typu intraday definicja ryzyka rozbija się o skuteczność, a skuteczność definiuje prawidłowa (realna) statystyka budowana setkami jak nie tysiącami wejść i wyjść – lub też skomasowanego wyniku. Czym wyższa skuteczność, tym na większe, potencjalne ryzyko można sobie pozwolić, zatem proporcja R:R może być mniejsza, czasem nawet sięgać poziomu 1:1, lub odwrotnie nawet 10:1. To wszystko zależy od sytuacji rynkowej.
Znajomość rynku
PT: Na jakich rynkach handlujesz i dlaczego?
Maks: Specjalizuję się w podejściu do indeksów, w szczególności analizy niemieckiego indeksu DAX40 oraz jego komponentów. Sam fakt dlaczego jest raczej oczywisty – wychowanie w Niemczech zrobiło swoje 😆
PT: Twoim zdaniem jaka jest zaleta handlu na tych rynkach?
Maks: Powiedzmy sobie szczerze – głównym powodem, dla którego ludzie przychodzą na rynek jest to, że człowiek czuje się niezależny. Nie ma tu szefa stojącego nad głową, mówiącego nam co mamy zrobić. Jednak to mit, fikcja, fata morgana. Prawda jest taka, że wymaga to od nas jeszcze więcej samodyscypliny, obserwacji, konsekwencji i wszystkich innych cech, które nie występują w taki stopniu jak w przypadku “bycia na etacie”, zatem, czy rzeczywiście daje to większą wolność?
Według mnie zaletą raczej jest to, że obracamy się w miejscu z potencjalnie nieograniczonym kapitałem. Na rynku nie ma próżni, nie ma nasycenia, nie ma nagłego braku potencjalnego kapitału – chyba, że mówimy o upadających spółkach. Jednak standardowo, handlując na indeksach, na kontraktach na waluty czy surowce, towary – raczej nie doświadczymy braku pieniędzy, które potencjalnie da się z rynku ściągnąć.
Metodologia handlu
PT: Czy możesz dać czytelnikom przedsmak twoich konkretnych metod handlu, aby przeczytali to i mogli powiedzieć: „Ok, muszę śledzić tego gościa na Trading Room Hub”.
Maks: Nie przepadam za chwaleniem siebie czy swojego podejścia i strategii. To, co robię broni się w czasie samo – stąd podwójna nominacja na analityka roku w roku 2016 oraz 2018. Skuteczność zagrań i analiz zrobiła to za mnie 🙂 O PSV można poczytać zarówno na stronie Comparic, dowiedzieć się o nich na webinariach oraz przeczytać za jakiś czas w książce dedykowanej mojemu podejściu do rynku. Warto sprawdzić samemu 🙂
PT: Jak analizujesz rynki?
Maks: Metodą PSV oraz Simple Swing. Opisałem to w poprzednim pytaniu 🙂
PT: Na co głównie zwracasz uwagę?
Maks: Zdecydowanie zwracam uwagę na strukturalność rynkową, sekwencję i ogólne poziomy, które nazywam mianem “newralgicznych”. Rynek to prosta gra, tylko wymaga cierpliwości i podejścia, które ułatwi nam działanie. Sam handel to już inna zasada, ale w gruncie rzeczy najwięcej utrudniamy zwykle my sami. Jeśli miałbym wyznaczyć trzy elementy, które sugeruję, aby obserwować to byłoby to:
- strukturalność,
- sekwencyjność,
- najważniejsze zakresy i reakcje wykresu na nie.
Sukcesy i wyzwania
PT: Jakie są twoje największe sukcesy?
Maks: Podwójna nominacja na Analityka Roku w roku 2016 oraz 2018, prowadzenie ponad 20 konferencji, na których bywało od 20 do nawet 60 uczestników oraz wiele przeprowadzonych webinarów i wystąpień.
PT: Jakie były najtrudniejsze przeszkody związane z tradingiem, które musiałeś pokonać?
Maks: Zrozumienie, że racja na rynku nie zarabia, odkrycie, że to co jest dziś niekoniecznie musi obowiązywać jutro oraz to, że tylko krowa nie zmienia zdania 🙂
Oczywiście całkiem poważnie już mówiąc, jak dla każdego – największym wyzwaniem jest stworzenie swojego systemu, który buduje się tak naprawdę latami. Aby dograć dobrze system, zoptymalizować, przetestować, potem znów optymalizować aż w końcu zaimplementować do życia – to proces liczony latami.
Rady dla innych traderów
PT: Co poradziłbyś mniej doświadczonym traderom?
Maks: Kilka rad:
- Podejdźcie do budowy systemu i samego handlu poważnie.
- Początkowo bawcie się różnymi podejściami, systemami i metodologiami, ale w pewnym momencie stwórzcie lub zaimplementuje coś, co pasuje wam najbardziej i nigdy więcej nie skaczcie po systemach.
- Budujcie realną statystykę systemu, nie upiększajcie i nie ubarwiajcie czegoś, co działa.
- Zrozumcie, że nie każdy dzień nadaje się do handlu, czasem “brak pozycji to też pozycja”.
PT: Jakie są spostrzeżenia/obserwacje, których nauczyłeś się podczas swojej kariery?
Maks: Jest ich wiele, za dużo, aby wszystko opisać na tyle, aby czytelnik nie zasnął podczas czytania. Jednak zdecydowanie z tych podstawowych to fakt, że nie wszystko jest takie, jakie nam się wydaje od razu i to, że na rynku trzeba się stale pilnować. Opuszczenie gardy powoduje odsłonięcie się, zerwanie z ustalonymi zasadami, a te słabości często prowadzą do sporych strat. Na pewno samoobserwacja jest ważna, bo zły dzień potrafi sprawić, że człowiek nie będzie trzymać się założeń, zasad i wszystkich hamulców bezpieczeństwa, które wpisują się w system zarządzania kapitałem (MM). Czasem nawet kłótnia z najbliższą osobą może sprawić, że handel będzie bardziej ryzykowny – mimo teoretycznie dobrej sesji.
Przyszłe cele i wyzwania
PT: Planujesz jakieś projekty w branży handlowej?
Maks: Wydanie książki – dojrzewam do tego, bo napisana jest już dawno. Tytułu nie mogę zdradzić, ale powiem tylko, że zmusi czytelnika od samego początku do zastanowienia się, “co to ma znaczyć?”
PT: Jakieś plany na przyszłość związane z twoją karierą handlową?
Maks: jw.
Życie osobiste
PT: Co robisz w wolnym czasie?
Maks: Jestem zapalonym sportowcem, od dziecka gram w siatkówkę i nadal to robię, mimo 30 lat na karku, w dodatku dbam o sylwetkę i staram się być coraz lepszą wersją siebie z dnia na dzień. Zatem można powiedzieć, że sport jest dla mnie szalenie istotny.
Dodatkowo rozwijam się biznesowo, zarządzam działalnością oraz spółką akcyjną (PSA), która ma za zadanie walczyć z migreną. To ważny temat, który dotyka milionów Polek i Polaków, a nadal zrozumienie jest nieodpowiednie jeśli chodzi o ten temat.
PT: Jak udaje ci się zrównoważyć karierę tradera/mentora z życiem osobistym?
Maks: Lifebalance to coś, czego trzeba się nauczyć. To nie jest coś, co przychodzi łatwo – to system, który przychodzi w momencie prób i błędów, które nierzadko przenoszą się na relacje z bliskimi, relacje biznesowe. Po latach jednak da się, a nawet powinno się zbudować swój własny plan dnia, plan zarządzania biznesem, tradingiem i życiem prywatnym.
Dlaczego Purple Trading? – Jesteśmy Purple Trading, brokerem założonym przez grupę czeskich i słowackich pasjonatów tradingu. Naszym celem jest zapewnienie Ci uczciwych warunków handlowych, najnowocześniejszych technologii, a przede wszystkim bycie dla Ciebie równorzędnym partnerem. Wierzymy, że jest to właściwa droga do osiągnięcia sukcesu na rynkach finansowych – komentuje David Varga, współzałożyciel i CEO Purple Trading.