Już tylko godziny dzielą nas od decyzji Banku Australii, która to będzie zwieńczeniem majowego posiedzenia RBA. Oficjalne konsensusy banków zakładają cięcie głównej stopy procentowej z 2,25% do 2% – nowy najniższy poziom. Podobne przekonanie wyrażają Reuters oraz Bloomberg. Co ciekawe rynek stopy nie wycenia praktycznie żadnego ruchu.
W poprzednim trading room’ie odwołaliśmy się do rynku surowców rolnych. Zarówno kukurydza jak i pszenica zaliczyły lekkie odbicie wzrostowe, które jednak póki co nie jest kontynuowane. Fundamentalnie jednak nie ma podstaw do dużo niższych cen obydwu surowców, co może oznaczać powrót cen do trendu wzrostowego. Należy jednak być ostrożnym w przypadku zawierania pozycji długich. Dobrym pomysłem wydaje się “dać” rynkowi czas do pewnej korekty.
Wróćmy jednak do tytułowej pary GBPAUD. Rynek crossa od dłuższego czasu porusza się wewnątrz kanału wzrostowego, którego obydwa ograniczenia póki co są dość skrupulatnie respektowane. Obecnie poza kanałem trendowym mamy do czynienia z formacją trójkąta symetrycznego, której potencjalny zasięg wypada niemalże dokładnie na linii silnego oporu 2,02. Zatem w przypadku cięcia stóp procentowych na jutrzejszym posiedzeniu przez Australijską Rezerwę Federalną oraz zestawiając taki ruch z brakiem oczekiwanego ruchu na rynku kontraktów FRA można przypuszczać, iż będziemy świadkami sporej wyprzedaży AUD.
Z punktu widzenia samej gry zlecenie obronne możemy umiejscowić poniżej najbliższej strefy podaży lub też w przypadku szerszego stopa poniżej poziomu 1,8830. Celami powinny być kolejno: 1,97; 1,99 i 2,02 jako zasięg ewentualnie wybitej formacji. O obecnej konsolidacji świadczy również zachowanie się oscylatora RSI, którego wartość mieści się niemal dokładnie między pułapami wyznaczającymi wyprzedanie lub wykupienie na danym rynku.