Chyba każdy, kto interesuje się w jakiś sposób rynkiem forex trafił na historię IronFX. Potężnego brokera forex, który pojawił się niemalże znikąd, stworzył ogromny biznes, a teraz kończy będąc utożsamiany przez część klientów z opinią oszusta.
IronFX został założony przez Markosa Kashiourisa i Petera Economide’a na bazie przedsiębiorstwa istniejącego już wcześniej, lecz pod innymi nazwami – najwcześniej IronFX Financial Services Limited, a następnie jako IronFX Limited. Iron FX Global Limited, o którym mowa w tym tekście powstało na Cyprze w 2010 roku. Prędko dostało niezbędne pozwolenia do prowadzenia działalności w Unii Europejskiej zdobywając licencję CySECu.
Niespotykanie szybki rozwój IronFX
Dzięki lokalnemu podejściu do rynków prędko udało się zgromadzić spory kapitał. Broker obsługiwał klientów w 180 krajach przy pomocy ok. 70 biur, w których pracowało ponad 1400 osób. Splendor tego imperium powiększała działalność filantropijna, a jej zwieńczeniem było partnerstwo z klubem FC Barcelona.
W 2013 roku IronFX otwiera pierwsze azjatyckie oddziały m.in. w Chinach. Od tego momentu przychody spółki zaczynają coraz szybciej rosnąć. Sprzyja temu model działalności (market maker), bardzo rozbudowany zespół wsparcia sprzedaży oraz liczne promocje i bonusy.
Problemy IronFX
W tym samy roku zaczynają się również problemy. Według firmy powodem są chińscy inwestorzy, którzy odkryli lukę w systemie premiowania. Mówiąc w skrócie: dzięki prowadzeniu dwóch równoległych kont po 2000$, na jednym z nich można było stracić maksymalnie kwotę depozytu, a na drugim (przy założeniu, że użyta została użyta maksymalna dźwignia) zarobić nawet 150000 dolarów. Analitycy ds. zarządzania ryzykiem nie przewidzieli takich ruchów zawczasu, co okazało się być zgubne.
Według przedstawiciela Biura Windykacyjnego Blue Chip, które zajmuje się odzyskiwaniem pieniędzy od ludzi poszkodowanych przez IronFX sprawy rysują się nieco inaczej. Obsługując klientów z trzech kontynentów zaczęli oni zauważać pewne mechanizmy. W Europie przedstawia się Azjatyckich klientów tego brokera jako winnych całego zamieszania, ale na samym Dalekim Wchodzie mówi się zupełnie na odwrót jakoby to klienci ze Starego Kontynentu wyłudzali premie.
Wraz z tym jak firma zauważa problem 4 czerwca CEO IronFX Markos Kashiouris mówi:
“We have identified a group of abusive traders that employ an abusive trading strategy to manipulate our promotions. This group has been placed under investigation for breach of our trading terms and pending this investigation we have put a limitation on all promotions-related withdrawals from this abusive trading strategy as we are entitled to do. This group accounts for only 1.3% of the total number of clients who maintain active accounts with our company.”
Co oznacza, że wstrzymano wypłatę środków do czasu wyjaśnienia sprawy dla wszystkich tych, których zakwalifikowano jako potencjalnych wyłudzaczy. Prezes dodał też, że ta grupa jest wyjątkowo niewielka w stosunku do całości, ponieważ stanowi ledwie 1,3%. Niestety te zapewnienia nie uspokoiły mieszkańców państwa środka i ci ruszyli, by wypłacić środki zgromadzone na swoich kontach. Dosłownie. Niektórzy, nawet po pół roku oczekiwania nie widzieli pieniędzy, które im się należały i mowa tu o tych 98,7%, którzy według IronFX nie robili nic podejrzanego.
Chińczycy zaczęli protestować pod biurem IronFX, aż w listopadzie puściły im nerwy i wzięli szturmem placówkę brokera o czym donosił chiński portal waihuitv.com. Gdy policjanci przybyli na miejsce zastali zbite szyby. Co ciekawe te protesty najprawdopodobniej nie skończyłyby się tak gdyby nie to, że tydzień wcześniej do tej samej filii wpadł napastnik uzbrojony w nóż i… rzeczywiście odzyskał pieniądze.
Problemy IronFX z wypłatą środków na całym świecie
Wieści szybko się rozniosły i ludzie na całym świecie zaczęli masowa składać zlecenia wypłaty środków. Wszyscy oni mieli jednak ten sam problem co chińscy inwestorzy. Nie mogli otrzymać wpłaconych pieniędzy, pomimo zleceń wypłat złożonych nawet kilka miesięcy wcześniej
Ponownie mój rozmówca widział te sprawy zupełnie inaczej. Zauważył on pewne zależności wspólne dla klientów z całego świata. Szczególnie kontrowersyjną sprawą wydawał mu się moment, kiedy klient dowiadywał się o swojej domniemanej winie. Działo się to w momencie gdy klient próbował otrzymać środki, które zarobił.
Według niego gdyby broker rzeczywiście toczył wobec klienta jakieś śledztwo to powinien poinformować go o tym, że jakaś transakcja wydaje się być niezgodna z regulaminem, zdecydowanie wcześniej. Pomimo tego, że analitycy mogli wprawdzie nie dostrzec wad systemu premiowego to powinni to zrobić informatycy, których zatrudniono na całym świecie w liczbie ponad 3500. Poza tym według przedstawiciela firmy takie oszustwa są dość „standardowe” na rynku forex i powinny zostać wyłapane natychmiastowo, ponieważ nie stanowią żadnego zaskoczenia od lat.
To rodzi zasadnicze pytanie: czy IronFX w ogóle posiada te pieniądze? Wielu handlowców, którzy starają się wypłacić swoje pieniądze zaczyna w to wątpić, ale i tak próbują je odzyskać. Jedną ze stron zrzeszających “poszkodowanych” jest 365scope.com. Choć bardzo radykalna w swoim przekazie to w bardzo jasny sposób tłumaczy pewne mechanizmy problemów, które targają obecnie IronFX.
Anonimowi autorzy strony nazywają działalność tegoż brokera “oszustwem”.
Część rozmówców doszukują się przyczyn tych problemów we wcześniej wspomnianej działalności filantropijnej, którą otwarcie nazywają rozrzutnością. Rzeczywiście, portfolio IronFX jest w tym wypadku wyjątkowo bogate: dotacje na cele charytatywne, rozwój branży medycznej, stypendia dla uczniów. Za każdym razem na stronie IronFX można przeczytać o „hojnych datkach”.
Według przedstawiciela firmy Blue Chip istnieje tylko jeden sposób na odzyskanie wpłaconych pieniędzy i jest to proces karny. Tylko ten sposób pozwala aby do odpowiedzialności został pociągnięty zarząd. Droga cywilna wydaje się rozsądna, lecz wtedy w stan oskarżenia postawiony jest IronFX jako firma, a według mojego rozmówcy, choć mamy duże szanse, że sąd poprze nasze stanowisko to środków i tak nie zobaczymy, bo firma już ich posiada.
Tłumaczy to nieprawidłową budową spółki oraz słabością cypryjskiego nadzoru finansowego. Gwarancje istnieją tylko w teorii. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że pieniądze nigdy nie były trzymane na oddzielnych kontach. Zarząd założył, że zdecydowana większość ludzi będzie przegrywać, a ewentualne wypłaty pokryje właśnie z tych środków. Samą płynność finansową miały zapewnić kolejne wpłaty. Mój rozmówca twierdził, że taki sposób prowadzenia działalności był od początku przede wszystkim nastawiony nie na zysk klienta, lecz tych którzy stali u władz spółki.
Były reporter BBC przedstawia szokujące fakty
Autor w swoim materiale przedstawia nam najważniejsze osoby zarządzające spółką, tłumaczy przyczyny braku wypłat środków przez IronFX oraz opowiada o braku jakiejkolwiek reakcji ze strony cypryjskich organów nadzoru
https://vimeo.com/156028194
Opracowano na podstawie
- http://waihuitv.com/7281.html
- https://leaprate.com/2015/01/ironfx-ceo-interview-doing-business-in-china-ipo-and-more/
- https://pl.wikipedia.org/wiki/IronFX
- http://www.financemagnates.com/forex/brokers/ironfx-chinese-traders-storm-offices-demanding-money-back/