Zarówno spadek, jak i oczekiwane odbicie są kierowane głównie przez gwałtowny spadek cen surowców w ciągu ostatnich 18 miesięcy i oczekiwań analityków DB, że ceny będą w przybliżeniu stabilne w nowym roku.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Niemniej bank zauważa, że dynamiki inflacji są zróżnicowane regionalnie. W gospodarkach rozwiniętych inflacja spadła o około 1pp. w roku 2015, pozostawiając wzrosty cen tylko kilka dziesiątych nad strefą deflacyjną. Gwałtowny spadek inflacji był kierowany przez 60%-ową przecenę ropy od połowu 2014 roku.
Tymczasem inflacja w krajach EMEA oraz w Ameryce Łacińskiej wzrosła w minionym roku, głównie z powodu gwałtownych deprecjacji lokalnych walut. Słabe waluty nie wydają się mieć jednak takiego efekty w krajach wschodzących w Azji.
Obecnie bank oczekuje gwałtownego odbicia inflacji w 2016 i stopniowego wzrostu w roku kolejnym. Pierwotny ruch ma być kierowany przez stabilizację cen energii, usuwając tym samym to, co było znaczną siłą działającą na niekorzyść wzrostu cen. Stąd luka między inflacją bazową a wskaźnikiem ogólnym powinna zostać zamknięta w nowym roku.
Zobacz: Bezpłatne sygnały forex w XM. Sprawdź naszą skuteczność
W dodatku, inflacje bazowe w krajach G3 już zaczęły delikatnie rosnąć. Obecnie Deutsche oczekuje, że nawet gdy efekt cenowy z rynku surowców podniesie szeroki indeks inflacyjny, właściwy trend wzrostowy w inflacji bazowej ma być kontynuowany.
W gospodarkach rozwiniętych wzrost cen ma wynieść 1pp oraz 0,6pp w roku 2017. Z drugiej strony inflacja w gospodarkach EM ma rosnąć umiarkowanie w obecnym roku i pozostać stabilna w 2017. Wynika to z mniejszego w wielu przypadkach wpływu cen energii. Ryzyka wzrostu dla inflacji ze strony cen żywności są pewną obawą. W roku poprzednim widzieliśmy najwyraźniejszy efekt El Nino, tym samym warunki pogodowe mogą być równie szkodliwe w kolejnym roku. Jak dotąd inflacja żywności na świecie nie pokazuje wzrostowej presji.