Być może słowo “pasmo” to jeszcze zbyt duże określenie, niemniej jednak ostatnie dni przyniosły chwilę wytchnienia od spekulacji na temat możliwych interwencji ze strony japońskiego banku centralnego.
Zaznaczyć przy tym trzeba, że pomogły temu poprawiające się dane makro również z USA, a także mocno jastrzębie wypowiedzi członków FED, które ożywiły oczekiwania co do polityki tamtejszego banku. Wypowiedzi te pchnęły również rynkowe stopy procentowe dla dolara na zdecydowanie wyższe pułapy, dyskontując przy tym rychłe wznowienie cyklu monetarnego.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Z kolei ze strony japońskiej pierwszą oznaką poprawy był odczyt PKB za pierwszy kwartał, który wypadł zdecydowanie powyżej poprzedniej wartości, bijąc przy tym rynkowe konsensusy w tej kwestii. Z kolei podczas czwartkowej sesji poznaliśmy bardzo dobre dane dotyczące zamówień na maszyny, co może świadczyć o lekko poprawiającej się kondycji przemysłu. Niemniej jednak kluczowe rozdanie dla jena i BoJ wciąż przed nami, a będą tą piątkowe dane inflacyjne.
Prezes Kuroda przy każdej nadarzającej się okazji uparcie powtarza swoje zobowiązanie w kwestii osiągnięcia celu inflacyjnego. Niemniej na tym się kończy. Można by rzecz, BoJ swoje, a gospodarka swoje. Ponadto Kuroda powtarzał ostatnio, że BoJ może obniżyć stopy procentowej tak nisko, jak zrobił to do tej pory EBC.
Ostatnimi czasy sporo mówiło się również o możliwym odłożeniu w czasie kolejnej podwyżki podatku VAT, która zaplanowana jest obecnie na kwiecień 2017. Niemniej jednak sam premier Abe zdementował te doniesienia mówiąc, że o ile gospodarka nie doświadczy nieprzewidzianych szoków, czy katastrof naturalnych, nie ma potrzeby do odciągania w czasie tego ruchu.
Jak duży wpływ na inflację miała ostatnia podwyżka VAT widać na powyższym wykresie. Oczywiście jest to sztuczne podniesienie cen, które zostało zniwelowane z nawiązką dokładnie rok później, kiedy efekt bazy przestał już działać. Ostatnimi czasy ponownie widzimy zalążki spadkowego trendu, wykluczając miary CPI nie biorące pod uwagę cen żywności i energii.
Zobacz: Bezpłatne sygnały forex w XM. Sprawdź naszą skuteczność
Obecna sytuacja techniczna również staje się coraz bardziej zachęcająca do kupowania dolara za jena. Para kontynuuje wzrosty, które zostały zapoczątkowane po przetestowaniu wsparcia nieco powyżej 105. Aktualnie cena zmaga się z oporem w postaci zniesienia 23,6% oraz górnego ograniczenia spadkowego kanału trendowego.
Niemniej kluczową strefą podażową pozostaje obszar między 110,8 a 111,8. Jego przełamanie na W1 powinno pchnąć ceny najpierw w rejon 114 (zniesienie Fibonacciego oraz 120WMA), a następnie do bez wątpienia najtrudniejszego poziomu do sforsowania w średnim terminie w postaci 116 – zniesienie 50% całej korekty USDJPY rozpoczętej niemalże przed rokiem. Warto również dostrzec wciąż bliskość strefy wyprzedania, mimo trzech tygodni wzrostów.