InsiderFXInsiderFXInsiderFXAkademia Forex

akademia baner pojedynczy wpis żółty

akademia-pojedynczy-wpis-baner-niebieski

Poprzedni tydzień (przynajmniej dla techników) był niezwykle ważny w kontekście dalszych zwyżek na chińskim rynku kapitałowym. Spowodowane to było sforsowaniem na wykresie tygodniowym linii trendu spadkowego, która skutecznie blokowała wzrosty od jesieni 2010 roku. Dlatego też od strony technicznej możemy mówić o kontynuacji wzrostów w ramach kanału trendowego. Celami powinny być obecnie kolejne szczyty.

Akademia Forex
Dzisiaj w nocy poznaliśmy również dane o chińskim handlu. Co może cieszyć to kolejny solidny odczyt eksportu, który spowodował wzrost bilansu handlowego do kolejnych historycznych poziomów. Co może martwić to kolejny ujemny import – świadczyć to może o słabnącym popycie wewnętrznym.

Akademia ForexAkademia Forex

Licząc od stycznia do końca sierpnia eksport wzrósł w tym okresie o 3,8% r/r z kolei import również wzrósł, ale tylko o 0,6% r/r. Dlaczego popyt wewnętrzny jest tak ważny? – Od dłuższego czasu chiński rząd próbuje stymulować wzrost poprzez różnego rodzaju działania, przede wszystkim chodzi o rynek nieruchomości. Jednak metody nie przynoszą pożądanego efektu, a w dłuższej perspektywie są nawet regresyjne. Spowodowane jest to coraz to większymi nakładami na inwestycje i jednoczesnym… spadkiem popytu. Chiński rząd próbuje pobudzać akcje kredytowe poprzez cięcie stopy rezerw obowiązkowych, jednak kluczem do sukcesu wydaje się popyt na kredyty, a nie wzmożona kreacja pieniądza.

To co się “wyrabia” obecnie w Państwie Środka na rynku nieruchomości przechodzi najśmielsze oczekiwania. Rynek jest stymulowany w bardzo sztuczny sposób, ale o tym szerzej możecie Państwo przeczytać TUTAJ.

InsiderFX

Dodatkowo pod koniec lipca chiński rząd zapowiedział szereg reform (m.in. podatkowa, finansów samorządowych, liberalizacji państwowych firm), które oczywiście korzystniej przeprowadzić w momencie ożywienia gospodarczego (dla Chin ożywienie to nie tylko wynik na plus). Stąd podtrzymanie wzrostu w tym roku na poziomie 7,5% za wszelką cenę może mieć swoje odbicie w przyszłości.